W środę i czwartek w Ostrowie wspólnie z podopiecznymi trenera Marka Cieślaka trenowała drużyna MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów. - Chcieliśmy pojeździć na innym torze niż w Gorzowie. Przede wszystkim to dłuższy obiekt, choć nawierzchnia trochę podobna. Był to dosyć pozytywny trening przed pierwszym meczem ligowym w Tarnowie - powiedział Piotr Paluch.
[ad=rectangle]
Cel gorzowian na treningi w Ostrowie był jasny. - Chodziło trochę o dopasowanie motocykli do innego obiektu, choć każdy tor ma swoje specyficzne właściwości i być może w Tarnowie będzie trochę inaczej niż w Ostrowie. Dużo zależeć będzie od pogody. Przewidują małe opady deszczu. Pojeżdżenie na długim torze, o znacznie dłuższych prostych niż na naszym obiekcie w Gorzowie, z pewnością powinno posłużyć, by jeszcze lepiej jechać w Tarnowie - dodał Paluch.
- To był bardzo pożyteczny trening. Przyjeżdżając na trening na innym torze, od razu trzeba zmieniać ustawienia, które na co dzień funkcjonują w Gorzowie. W Ostrowie jest inna nawierzchnia i trzeba szukać i uczyć się innych ustawień motocykli. Na pewno takie wspólne treningi się przydają - ocenił Bartosz Zmarzlik.
Junior gorzowskiego klubu przyznał, że podczas treningu w Ostrowie dokonywał dużo zmian w ustawieniach sprzętu i sprawdzał, czy dokonywane korekty były odpowiednie. - Nie było to może dopasowywanie sprzętu pod kątem meczu w Tarnowie, bo pewnie i tak będzie tam inny tor niż w Ostrowie. Sprawdzaliśmy i dokonywaliśmy różnych zmian. Analizowaliśmy, jak zachowuje się motocykl po tych zmianach. Sprawdzaliśmy, czy idziemy w dobrym kierunku. Jestem w miarę zadowolony z tych treningowych jazd. Materiał do analizy jest. Zobaczymy, jaki efekt to przyniesie - dodał Bartosz Zmarzlik.
Trener mistrza Polski Piotr Paluch nie chciał zdradzić, czy dokona jakiś zmian w awizowanym składzie na mecz w Tarnowie. - Skład oficjalnie został awizowany. Zobaczymy, co się jeszcze wydarzy. Nie będę mówił pomiędzy kim, a kim mam dylemat. Na tę chwilę nie zmieniam składu - powiedział Paluch.
Gorzowianie jadą do Tarnowa po zwycięstwo, choć zdają sobie sprawę, że czeka ich trudna przeprawa na inaugurację. - Reguła bij mistrza będzie obowiązywała. Unia Tarnów w poprzednim sezonie była trzecia. Teraz teoretycznie ma trochę gorszy skład, ale nie zapominajmy, że to jest dopiero pierwszy mecz. Inauguracja ma to do siebie, że jest wiele niewiadomych. Wszyscy zawodnicy jeszcze na maksa nie jechali. Na pierwszy mecz ligowy powinni być przygotowani tak, by odnosić dobre rezultaty - zakończył trener Stali.