Tobiasz Musielak: Bardzo się ucieszyłem, że poprowadzę parę

Tobiasz Musielak może odetchnąć z ulgą. Pierwszy start w ekstralidze, gdy nie jest już juniorem, wyszedł mu bardzo dobrze, bowiem zdobył 10 punktów.

Piotr Walkowiak
Piotr Walkowiak
W szeregach Fogo Unii Leszno zabrakło kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa. Mimo to Byki nadal pozostawały faworytem niedzielnego meczu. Niespodzianki nie było i dzięki 18-punktowej przewadze są one liderem PGE Ekstraligi. - Wynik przed rewanżem jest dobry. Mamy sporą zaliczkę. Grudziądz ma jednak to do siebie, że posiadają atut własnego toru. Do tego mało kto tam jeździł z naszej drużyny - zaznaczył Tobiasz Musielak.
Partnerem Tofeeka był w tym spotkaniu Przemysław Pawlicki. W jednej parze jeździli więc były i obecny kapitan leszczynian. Jak 21-latek ocenił współpracę ze starszym z braci? - Nie mam żadnych zastrzeżeń. W zimę każdy ze sobą dużo rozmawiał i myślę, że wszyscy się rozumiemy - poinformował Musielak.

Wiele osób było zaskoczonych rozstawieniem zawodników na to spotkanie. Młody leszczynian daje jednak jasno do zrozumienia, że nie ma nic przeciwko temu, by ponownie być prowadzącym parę. - Chcieć, a móc - śmiał się. - To Adam podejmie tę decyzję. Muszę jednak powiedzieć, że bardzo się ucieszyłem, jak dowiedziałem się, że pojadę z jedenastką. Jak to będzie w kolejnym meczu, to czas pokaże - dodał.

Przed zawodnikami dwa tygodnie przerwy od rozgrywek ligowych w Polsce. Niektórzy z nich mają zaplanowane przez to większą ilość turniejów. Nieco inaczej jest w przypadku wychowanka leszczyńskiej Unii. - Nie mam aż tak napiętego terminarzu. Odjadę pojedyncze turnieje i treningi, a przyszły tydzień będę miał praktycznie wolny - zakończył.

Tomasz Gollob: Była tylko jedna wpadka

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Musielak ponownie będzie prowadzącym parę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×