Stanisław Chomski: Stal? Musiałbym się poważnie zastanowić
Mistrz Polski Stal Gorzów jako jedyny nie zdobył jeszcze w tym sezonie punktów w PGE Ekstralidze. Czy dojdzie do zmiany trenera?Piotr Paluch, trener mistrza Polski MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów, po porażce na własnym torze z KS Toruń oddał się do dyspozycji zarządu. Trudno się dziwić. Stal jako jedyny zespół w tym sezonie nie zdobył jeszcze punktu i zamyka tabelę PGE Ekstraligi. Jednym z potencjalnych następców Palucha jest Stanisław Chomski, którego nazwisko przewija się na transferowej giełdzie menedżerów. Były opiekun między innymi Unibaksu Toruń póki co nie rozważa jednak opcji przejęcia zespołu mistrzów Polski. - Nikt ze mną w tej sprawie nie rozmawiał, a ja sam póki co takiej opcji nawet nie rozważałem. Prowadziłem już kilka zespołów i wiem jak czuję się menedżer drużyny, której aktualnie nie idzie. Dlatego poczekajmy na rozwój sytuacji. Jeżeli ktoś zadzwoni to zawsze możemy usiąść do rozmów, ale podchodzę z dużym dystansem to tego co się dzieje. W ostatnim czasie byłem wolny i pozwoliło mi to nabrać odpowiedniego dystansu do żużla - powiedział Stanisław Chomski.
Stal Gorzów jest w sytuacji kryzysowej, z której musi znaleźć szybkie wyjście. Zdaniem Stanisława Chomskiego niekoniecznie musi ono polegać na zmianie menedżera. - Wiem, że zarząd musi podjąć jakieś kroki, ale wiem też jak może czuć się trener Paluch. Są sytuacje, w których menedżer jest bezradny. Potrafię wczuć się w jego rolę, bo sam niejednokrotnie byłem w tak trudnym położeniu. Jeżeli chodzi o mnie, to oczywiście ciągnie wilka do lasu, a do sytuacji, w której jest Stal jestem przyzwyczajony. Tak już się w mojej karierze układało, że rzadko mogłem poprowadzić do końca coś, co sam od początku budowałem. Częściej pojawiałem się właśnie jako osoba, która miała ratować drużyny. To nie jest komfortowe. Gdyby taka oferta się pojawiła, to musiałbym się bardzo poważnie zastanowić - wyjaśnił Chomski.
W komfortowej sytuacji nie jest przede wszystkim Stal. Zerowy dorobek punktowy, a w perspektywie mecze wyjazdowe do Zielonej Góry i Wrocławia powodują, że nie jest wykluczone, iż mistrz Polski pierwsze zwycięstwo zanotuje dopiero w ostatnim meczu rundy zasadniczej. Potrzebna jest szybka ocena sytuacji i wyciągnięcie właściwych wniosków. To może być jednak zdaniem Stanisława Chomskiego trudne zadanie.
- Jestem przekonany o tym, że problem Stali Gorzów jest o wiele bardziej złożony, niż nam wszystkim - łącznie ze mną - się wydaje. Obejmując Unibax Toruń nie zdawałem sobie sprawy z tego, w jak głębokim kryzysie jest zespół. Byli to markowi zawodnicy, ale problemy zdrowotne w związku z wcześniejszymi kontuzjami mieli ogromne. Ta drużyna na miarę swoich możliwości pojechała dopiero pod koniec rundy zasadniczej. Jednak będąc w środku zespołu mogłem postawić odpowiednią diagnozę. Mówiono o nich dream team. I tak z pewnością było z nazwy i nazwisk. W praktyce zespół miał ogromne problemy. Myślę, że podobnie jest w Gorzowie. Ja oczywiście mam kontakt z zawodnikami Stali, bo bywam na meczach, ale nigdy nie wchodzę do parkingu przed zawodami. Ewentualnie po, bo nie należy przeszkadzać w pracy trenerowi drużyny. Swoje przemyślenia na temat drużyny mam, ale też wiem, że nie mam pełnej wiedzy na temat problemów gorzowskiej ekipy, bo tę można zdobyć tylko będąc w środku teamu. Byłem na meczu z Lesznem i Toruniem oraz turnieju Krzysztofa Kasprzaka. Na pewno gołym okiem widać, że został zatracony atut własnego toru. Konsystencja toru jest inna, niż w poprzednim sezonie. Miało to drużynie pomóc, ale jak widać obecnie, przeszkadza. To nie jest jedyna przeszkoda, bo przecież w Stali są zawodnicy ze ścisłej światowej czołówki. Do tego dobra para juniorska ze świetnym Bartkiem Zmarzlikiem. Nie ma to jednak przełożenia na wynik sportowy. Ważny jest team. Muszą w nim być ludzie, którzy znają się na swojej pracy. Jesteśmy po raz kolejny po zmianie tłumików. Moim zdaniem nie robi ona aż tak dużej różnicy, jak się wszystkim wydawało. Potrzebne są odpowiednie ustawienia sprzętu, ale od tego są właśnie ludzie z teamu, aby to opanować. W teamie Bartka Zmarzlika widzę zaufanie wszystkich do siebie. W tym przypadku rodzina jest receptą na wynik, ale nie zawsze tak musi być. Dobór osób jest jednak kluczowy. Potrzeba też spokoju. Życzę wszystkim osobom związanym ze Stalą, aby znalazły wspólny język i potrafiły doprowadzić do poprawy obecnej sytuacji, bo klub z taką tradycją na to zasługuje - zakończył Stanisław Chomski.
Skrót meczu MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - KS Toruń
-
RECON_1 Zgłoś komentarz
by cos zdzialala z zawodnikami:P -
goofy Zgłoś komentarz
po przegranym biegu a Julcia to pierwsza leciała do zawodników Torunia i pieprzyła im bzdury z niej taka psycholog jak z koziej dupy trąbka :) każdy z zawodników z którym pracowała przestawał jeździć teraz wzięła się za Krzysia i efekty widać jedyne co zarząd Stali powinien zrobić to dać im zakaz na wejście na stadion. -
KS STAL GORZÓW- SHREK Zgłoś komentarz
Staszku, przestań pan pierdzielić.Nowy trener tu nie potrzebny, tylko bat nad tymi gwiazdami co nie jadą.W pierwszej kolejności powinni dostać po snikersie i na tor trenować. -
FIS-64 Zgłoś komentarz
Stasiu Chomski nie wchodzi na okręt który tonie. Już z tonącego Gdańska uciekał do dreem-teemu z Torunia więc nie ma co liczyć by wchodził tam gdzie jest ciężka praca... -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
Jak się czyta ten powyższy artykuł Chomski czeka aby Paluch wypadł z gry Co to pomoże KK,pozostali lepiej nie pojadą po zmianie renera, -
UNIA LESZNO DMP 2010 Zgłoś komentarz
KK I CZECZE ? HE HE HE HE HE HEEEEEHEEEEEEEEEEE O JA PIERDZIELE BĘDZIE WESOŁO ! -
yes Zgłoś komentarz
Jeżeli zawodnicy nie zaczną ,to trener za nich nie pojedzie. -
STARAZGRZEBLARA Zgłoś komentarz
Pierwsze - nikt Ciebie w Gorzowie nie chce. -
Rysio-z-Klanu Zgłoś komentarz
wydobyć zespół z poważnego kryzysu. -
Krzyżacy RSKŻ Zgłoś komentarz
wymusiła na Stali zupełnie inne przygotowanie. tłumaczenie sie torem, który jest w końcu taki sam dla każdego to amatorka p. Staszku! nic Pan tam nie pomoże gadając jak Kasprzak. tam potrzebują tylko i wyłącznie treningów i roszad w składzie bo niektórzy zawodnicy czuja się tam za pewnie. dla przykładu odsunął Zagara i Kasprzaka od meczu w ZG (i tak przegranego). chyba, że w Gorzowie jest problem z kasą. a jak chcą zmieniać trenera to nie Chomski tylko Czernicki! -
wierny od 40stu lat Zgłoś komentarz
Panie Stanisławie nie obejmuj pan tego bankruta bo nie odzyska Pan kasy jak w Gdańsku . -
TEXAS RANGER Zgłoś komentarz
portal( usunalem nazwe bo syfy sobie przypisza newsa)) zarząd klubu ma odsunąć w poniedziałek od funkcji Piotra Palucha, a nowym trenerem ma zostać Słamomir Kryjom. -
Komentator Widmo Zgłoś komentarz
Jak cudownie Staleczka na kolanach. Paru cwaniaczków w Gorzowa sprowadzonych na ziemie tych co się najbardziej napinali. Wiadomo o jakie ofermy chodzi:)