Z problemami finansowymi KMŻ Motor Lublin boryka się już od dłuższego czasu. Przez cały poprzedni sezon lublinianie spłacali długi z jeszcze wcześniejszego okresu, a obecnie wciąż nie uporali się z zaległościami za sezon 2014. Jak twierdzi prezes KMŻ Andrzej Zając, klub spłacił kolejną część zadłużenia i ma nadzieję, że wkrótce poczyni w tym kierunku kolejne kroki.
[ad=rectangle]
- We wtorek wysłaliśmy część zaległych pieniędzy. Mowa tu o kwocie 50 tysięcy złotych. Było to możliwe przede wszystkim dzięki spłynięciu środków od sponsorów klubu, a także, w mniejszym stopniu, dzięki pieniądzom, które zarobiliśmy z imprez. Jeśli dalej sytuacja będzie szła w dobrym kierunku, to do końca tygodnia powinniśmy uregulować jeszcze 30 tysięcy długu. Oczywiście cały czas będziemy starać się jak najszybciej, sukcesywnie, spłacać resztę zaległości. Liczymy również na to, że duży dochód uda nam się wypracować podczas organizacji finału IMŚJ, który zorganizujemy 15 sierpnia - informuje sternik KMŻ Motoru.
Sternik KMŻ fakt sporych zaległości finansowych tłumaczy dużym pechem, jaki przytrafia się lublinianom od początku sezonu. Kilkakrotnie już bowiem zawody, które miały zostać rozegrane na lubelskim torze były odwoływane z powodu opadów deszczu, a jeśli nawet się odbyły, to przy zagrożeniu opadami.
- Niestety pieniądze nie biorą się z ulicy. Z dużymi nadziejami czekaliśmy na pierwsze zawody sezonu. Niestety, w dużej mierze szyki pokrzyżowała nam pogoda. Finał Złotego Kasku, później mecze ligowe... Wszystko to było przekładane, a to zawsze źle wpływa na frekwencję. W dodatku choćby podczas ostatniego spotkania z KSM Krosno było dość zimno i cały czas mogło zacząć padać. Rozumiem kibiców, którzy nie zdecydowali się w tej sytuacji przyjść na mecz, choć to wielka szkoda, że frekwencja była tak niska. Serdecznie zapraszam więc wszystkich fanów na spotkanie z Polonią Piła - mówi Zając.
Mecz Motoru z Polonią Piła rozegrany zostanie w niedzielę. Początek zawodów wyznaczono na godzinę 17.