Kacper Gomólski wraca na Jaskółcze Gniazdo. Czy poprowadzi KS Toruń do triumfu?

Kacper Gomólski będzie mógł w czwartek wykorzystać dobrą znajomość tarnowskiego toru. Jego KS Toruń zmierzy się bowiem w Jaskółczym Gnieździe z tamtejszą Unią.

Ekipa KS Toruń jest ostatnio w rewelacyjnej formie. W niedzielę Anioły rozgromiły MRGARDEN GKM Grudziądz, a tydzień wcześniej pokonały Fogo Unię Leszno na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. Już w czwartek torunian czeka kolejne starcie. Tym razem zawodnicy Jacka Gajewskiego pojadą na daleki wyjazd do Tarnowa.
[ad=rectangle]
Dobrą postawę Aniołów w Lesznie można było przewidzieć. Aż trzech zawodników z grodu Kopernika legitymowało się na tym torze średnią powyżej dwóch punktów na bieg, co w tego typu zestawieniach zdarza się bardzo rzadko. W Tarnowie statystyki torunian nie wyglądają już tak optymistycznie.

Statystyki zawodników KS Toruń w meczach ligowych na torze w Tarnowie (2011-14):

ZawodnikMeczePunktyBonusyBiegiŚrednia
Chris Holder 4 43 2 22 2,045
Grigorij Łaguta 5 50 2 29 1,793
Adrian Miedziński 5 38 4 25 1,680
Paweł Przedpełski 2 13 1 9 1,556
Oskar Fajfer 1 3 0 4 0,750

W tabeli tradycyjnie już nie został ujęty Jason Doyle, dla którego jest to debiutancki sezon w PGE Ekstralidze. Australijczyk w 2009 roku, gdy Jaskółki ostatni raz jeździły na zapleczu, miał co prawda podpisany kontrakt z pierwszoligowym Startem Gniezno, ale sztab szkoleniowy Orłów nie decydował się wówczas na skorzystanie z usług zawodnika będącego dziś jednym z najlepszych na świecie. Nie oznacza to jednak, że Doyle w Tarnowie spisze się słabo. Przecież to właśnie on poprowadził Anioły do sensacyjnego triumfu w Lesznie i jako jedyny spośród torunian zakończył mecz z dwucyfrowym dorobkiem na koncie. Jacek Gajewski z pewnością będzie liczyć też na Chrisa Holdera i Grigorija Łagutę, liderów w prezentowanym zestawieniu. Obaj są obecnie w wysokiej formie, a w przeszłości niejednokrotnie przewodzili swoim ekipom na trudnym terenie Jaskółek.

Kluczowym ogniwem może być tu jednak zawodnik drugiej linii, czyli Kacper Gomólski. To właśnie on przez trzy ostatnie sezony zdobywał punkty dla Unii i najlepiej spośród wszystkich torunian zna tamtejszy tor. "Ginger" wielokrotnie podkreślał w wywiadach, że owal w Jaskółczym Gnieźnie jest bardzo trudny i sporo czasu zajęła mu nauka tej nawierzchni. W pierwszym sezonie startów Gomólskiego w Małopolsce Marek Cieślak bardziej eksploatował Macieja Janowskiego i Jakuba Jamroga. Sam "Ginger" na domowym torze prezentował się kiepsko i zdobywał średnio mniej niż punkt na bieg. Rok później było już dużo lepiej i jako podstawowy junior Jaskółek w meczach u siebie statystycznie dowoził do mety 1,622 punktu. W ubiegłym sezonie ta średnia była jeszcze lepsza i wyniosła 1,737 punktu.

Źródło artykułu: