W wypadku uczestniczyli Emil Sajfutdinow, Piotr Pawlicki oraz Maciej Janowski. Do zdarzenia doszło na wyjściu z pierwszego łuku. Wówczas Piotr Pawlicki, który nie zdołał założyć się na prowadzącego Maksyma Drabika, delikatnie przyciął do wewnętrznej, by spróbować wjechać pod młodego zawodnika Betard Sparty. Niestety pech chciał, że z wewnętrznej "wyciągało" Sajfutdinowa i doszło do zderzenia przy ogromnej prędkości. Na domiar złego w Pawlickiego wpadł jeszcze jadący z tyłu Janowski.
[ad=rectangle]
Przy poszkodowanych natychmiast znalazły się służby medyczne. Jako pierwszy z toru wstał Maciej Janowski, który do parku maszyn wrócił o własnych siłach. Największe zabiegi trwały jednak przy Piotrze Pawlickim. IMŚJ miał zranioną twarz oraz był mocno oszołomiony. Lekarz klubowy Fogo Unii Leszno, Tomasz Gryczka, postanowił wysłać Pawlickiego do szpitala. Podejrzewa on u niego wstrząśnienie mózgu.
Karambol we Wrocławiu w 4. biegu
Źródło: PGE Ekstraliga/x-news
Za winowajcę całego zdarzenia sędzia Piotr Lis uznał Emila Sajfutdinowa. Rosjanin doznał ogólnych potłuczeń oraz rozcięcia brody. Rana ta została zszyta w parku maszyn. Sajfutdinow będzie kontynuować zawody.
Za niezdolnego do dalszej jazdy Piotra Pawlickiego w 4. biegu kierownictwo Fogo Unii desygnowało Bartosza Smektałę. Biało-niebiescy skorzystali z art. 717, podpunkt 2. regulaminu DMP, który stanowi, że:
Zawodnicy z numerami startowymi 6, 7 i 14, 15 mogą być zastąpieni stosownie do przepisów ust. 1 pkt 1 tylko w przypadku, gdy zawodnik z numerem startowym odpowiednio 6 albo 7 lub 14 albo 15 w jednym z biegów odniósł kontuzję, do której przyczynił się zawodnik wykluczony z biegu i w wyniku której jest on niezdolny decyzją lekarza do udziału w biegu.