Sześć kolejnych porażek sprawiło, że MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Przed meczem z PGE Stalą Rzeszów mistrzowie Polski byli pod ogromną presją, ale stanęli na wysokości zadania i odnieśli pewne zwycięstwo. - Ta wygrana była im potrzebna jak tlen. Nie typowałem tak wysokiej wygranej, ale byłem przekonany, że to zwycięstwo stanie się faktem. Rzeszowianie nie należą do czołowych ekip PGE Ekstraligi, ale mogli trochę postraszyć. W końcu wróciła drużyna. Gratuluję prezesowi, trenerowi i zawodnikom. Można powiedzieć, że gorzowianie mają już trzy punkty, bo taka wygrana raczej gwarantuje bonus. Cieszę się, że widać przebłyski u Kasprzaka. Zagar i Iversen jadą bardzo pewnie, a Bartek Zmarzlik cały czas prezentuje wysoki poziom. Ważne punkty dorzucił też Świderski. Chomski zrobił dobrze, że wstawił go do składu - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.
[ad=rectangle]
Były prezes gorzowskiego klubu bardzo pozytywnie ocenia pracę, którą wykonuje Stanisław Chomski. - Jego największą zasługą jest uspokojenie nerwowej sytuacji, która była w tej drużynie. Kiedy nie idzie i wszyscy są w dołku, potrzeba powiewu świeżości. To nastąpiło. Chomski wprowadził spokój i uważam, że zespół pójdzie teraz zdecydowanie w górę. Widać, że wiele elementów uległo poprawie. Jednym z nich są wyjścia spod taśmy. To w końcu funkcjonowało tak jak należy - wyjaśnił Komarnicki.
Stal zrobiła pierwszy ważny krok, żeby się odbudować. Przed mistrzami Polski jeszcze długa droga. - Stal Gorzów nie będzie zagrożona spadkiem. Ci zawodnicy nie zapomnieli, jak się jeździ. Dziś już się odbudowali pod względem mentalnym. Teraz będą zgarniać bonusy. W dwumeczach z Wrocławiem czy Falubazem są one jak najbardziej osiągalne, bo te porażki nie były wysokie. To wszystko da się odrobić - zakończył Komarnicki.
Osiedlił się lud, który niema farta.
Więc na jakie bonusy liczysz Władeczku ?. :)