Fogo Unię prześladują kontuzje

Fogo Unię Leszno prześladuje pech związany z upadkami. W tym tygodniu w kolizjach uczestniczyło pięciu zawodników Byków. Dwóch z nich musi obecnie pauzować z powodu kontuzji.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Ciśnienie trenerom Fogo Unii podniesiono już w środę, kiedy podczas towarzyskiego meczu reprezentacji w Pile z nawierzchnią toru zapoznawali się Przemysław Pawlicki, Grzegorz Zengota oraz Emil Sajfutdinow. Tego samego dnia w Danii groźnie wyglądający upadek zanotował z kolei Nicki Pedersen. Wszyscy zawodnicy zdołali przystąpić do czwartkowego meczu we Wrocławiu, ale jak się okazało, był pech prześladował ich dalej.
W karambolu podczas rywalizacji z Betard Spartą Wrocław urazów nabawili się Piotr Pawlicki i Emil Sajfutdinow. U młodzieżowca Byków stwierdzono wstrząśnienie mózgu i odwieziono go do szpitala. Rosjanin kontynuował zawody, ale jest poobijany i podobnie jak młodszego z braci Pawlickich, czeka go kilkudniowa przerwa. - Bardziej niż wynik przegranego meczu we Wrocławiu martwi mnie właśnie zdrowie moich zawodników - przyznawał po meczu menedżer Adam Skórnicki.

Pełne ręce roboty zarówno w środę, jak i czwartek miał klubowy lekarz, Tomasz Gryczka. Jak deklaruje, Fogo Unia postara się, by zarówno Pawlicki, jak i Sajfutdinow byli w pełni gotowi do jazdy w kolejnym ligowym meczu z PGE Stalą Rzeszów, który zaplanowano na 14 czerwca. - Najważniejsze, by zawodnicy teraz odpoczęli, bo są po meczu we Wrocławiu mocno poobijani. Udało nam się jeszcze na miejscu zszyć brodę Emila, by mógł startować w dalszej części zawodów, ale jak wiemy, zrezygnował ze startu w Drużynowym Pucharze Świata. Kilka dni przerwy dobrze mu zrobi - wyjaśnił Tomasz Gryczka.

Karambol we Wrocławiu (4. bieg)

Decyzję Piotra Pawlickiego chwali także były trener Unii, Jan Krzystyniak. - Po wstrząśnieniu mózgu nie powinno się wsiadać na motocykl i team Pawlickich podjął jedyną rozsądną decyzję, nie wysyłając Piotrka w piątek na zawody do Torunia. Sam będąc zawodnikiem wielokrotnie rozmawiałem o takich przypadkach z lekarzami. To, że ktoś chodzi o własnych siłach i rozmawia, nie oznacza, że należy mu pozwolić wsiąść na motocykl. Przy takich urazach zaleca się parę tygodni przerwy, ale podejrzewam, że już w przyszły weekend Piotrek będzie zdolny do jazdy - powiedział Krzystyniak.

Warto pamiętać, że nie są to pierwsze problemy kadrowe Fogo Unii Leszno. Urazów obojczyka nabawili się wcześniej Dominik Kubera i Tobiasz Musielak. Problemy z kolanem wyeliminowały także na kilka tygodni Tomasa H. Jonassona.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Unia Leszno to klub, który został najbardziej dotknięty przez kontuzje?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×