Fogo Unię prześladują kontuzje
Fogo Unię Leszno prześladuje pech związany z upadkami. W tym tygodniu w kolizjach uczestniczyło pięciu zawodników Byków. Dwóch z nich musi obecnie pauzować z powodu kontuzji.
Pełne ręce roboty zarówno w środę, jak i czwartek miał klubowy lekarz, Tomasz Gryczka. Jak deklaruje, Fogo Unia postara się, by zarówno Pawlicki, jak i Sajfutdinow byli w pełni gotowi do jazdy w kolejnym ligowym meczu z PGE Stalą Rzeszów, który zaplanowano na 14 czerwca. - Najważniejsze, by zawodnicy teraz odpoczęli, bo są po meczu we Wrocławiu mocno poobijani. Udało nam się jeszcze na miejscu zszyć brodę Emila, by mógł startować w dalszej części zawodów, ale jak wiemy, zrezygnował ze startu w Drużynowym Pucharze Świata. Kilka dni przerwy dobrze mu zrobi - wyjaśnił Tomasz Gryczka.
Karambol we Wrocławiu (4. bieg)Decyzję Piotra Pawlickiego chwali także były trener Unii, Jan Krzystyniak. - Po wstrząśnieniu mózgu nie powinno się wsiadać na motocykl i team Pawlickich podjął jedyną rozsądną decyzję, nie wysyłając Piotrka w piątek na zawody do Torunia. Sam będąc zawodnikiem wielokrotnie rozmawiałem o takich przypadkach z lekarzami. To, że ktoś chodzi o własnych siłach i rozmawia, nie oznacza, że należy mu pozwolić wsiąść na motocykl. Przy takich urazach zaleca się parę tygodni przerwy, ale podejrzewam, że już w przyszły weekend Piotrek będzie zdolny do jazdy - powiedział Krzystyniak.
Warto pamiętać, że nie są to pierwsze problemy kadrowe Fogo Unii Leszno. Urazów obojczyka nabawili się wcześniej Dominik Kubera i Tobiasz Musielak. Problemy z kolanem wyeliminowały także na kilka tygodni Tomasa H. Jonassona.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>