Żółto-Biało-Zielonych na Motoarenie czeka trudne zadanie. KS Toruń w niedzielę przegrał we Wrocławiu z miejscową Betard Spartą 39:51 i do spotkania ze SPAR Falubazem podejdzie dodatkowy zmotywowany. - Zaskoczony takim wynikiem może nie jestem, ale liczyłem na lepszą postawę torunian we Wrocławiu. Myślałem, że mocniej się postawią i jednak ten mecz będzie na styku, wynik wokół remisu, a o wygranej zadecydują ostatnie biegi. Sparta od początku narzuciła swój styl na swoim torze i do końca nie oddała zwycięstwa i zasłużenie wygrała. W zespole z Torunia tylko Łaguta, Przedpełski i Doyle fajnie pojechali. Dziwię się, bo pozostali robili wiele błędów - wiedzą, że trzeba jeździć przy krawężniku, a oni jechali środkiem toru - powiedział w rozmowie z Radiem Zielona Góra Sławomir Dudek.
[ad=rectangle]
Zielonogórzanie do meczu w Toruniu przystąpią bez kontuzjowanego Jarosława Hampela, za którego stosowane będzie "ZZ". Ostatnie lata pokazały, że SPAR Falubaz dobrze czuje się na Motoarenie, więc ekipa z Winnego Grodu w konfrontacji z Aniołami nie stoi na straconej pozycji. - Toruński tor może do końca nie jest trudny technicznie, chociaż łuki są specyficzne. Zależy, jak jest przygotowana nawierzchnia. W pierwszych latach na Motoarenie trzeba było jeździć bliżej krawężnika, trzeba było przycinać, robić nożyce. To było atutem gospodarzy. W tym roku w Toruniu robi się trochę bardziej przyczepny tor, lekko sypiący się i można jeździć po zewnętrznej części toru. To bardzo dobry owal, sprzyja fajnej jeździe, zawsze jest dobrze przygotowany. Można walczyć na jego całej długości i szerokości - dodał trener SPAR Falubazu.
źródło: Radio Zielona Góra
Najgroźniejszą armatą Falubazu na MA będzie Protasiewicz. W Toruniu świetnie jeździ i zawsze jak go Czytaj całość