Jacek Frątczak: Dla jakości ligi Falubaz powinien znaleźć się w play-offach

W niedzielny wieczór SPAR Falubaz Zielona Góra uległ na Motoarenie zespołowi KS Toruń w stosunku 43:46. Gościom udało się wywalczyć punkty bonusowy, co można uznać za ich spore osiągnięcie.

Spotkanie w Toruniu zaczęło się dla przybyszy z Winnego Grodu bardzo pechowo. Już w pierwszym wyścigu na tor upadł Grzegorz Walasek i został odwieziony do szpitala. Na miejscu okazało się, że "Greg" złamał obojczyk. To kolejny problem z jakim musi się mierzyć zespół z Zielonej Góry w tym sezonie. W półfinale DPŚ w Gnieźnie poważnej kontuzji doznał Jarosław Hampel, a wcześniej z urazami zmagali się Andreas Jonsson oraz krajowi liderzy, Walasek i Protasiewicz.

[ad=rectangle]
- Nigdy nie śpię spokojnie przed meczem, czy to w lidze szwedzkiej, angielskiej czy za chwilę w czeskiej. To, co się dzieje to katastrofa. Miejmy nadzieję, że ta przerwa spowoduje, że trochę się odbudujemy kadrowo, bo na razie to co mamy jeśli chodzi o zdrowie zawodników to jakaś tragedia - komentuje dyrektor sportowy, SPAR Falubazu Zielona Góra, Jacek Frątczak.

Mimo tak poważnych osłabień, drużyna z województwa lubuskiego się nie poddała i wywalczyła na Motoarenie cenny punkt bonusowy. Głównymi architektami tego sukcesu byli Piotr Protasiewicz oraz Krystian Pieszczek. Szczególnie postawa juniora zielonogórskiej ekipy była pozytywnym zaskoczeniem, gdyż wcześniej regularnie zawodził on swoich kibiców. - Piotrek jechał dzisiaj jak z nut, a reszta można powiedzieć, że się do tego dokładała. Szkoda mi tej trójki Krystiana na prowadzeniu, bo była nawet szansa na wygranie tego meczu, ale wiadomo nie można mieć wszystkiego. Bonus to dla nas rewelacja - dodaje Frątczak.

Po meczu w Toruniu SPAR Falubaz Zielona Góra zajmuje czwarte miejsce w tabeli PGE Ekstraligi. Drużyna Sławomira Dudka zdobyła dziewięć punktów w siedmiu spotkaniach i jej sytuacja w kwestii walki o strefę medalową wydaje się być komfortową. - Przede wszystkim musimy wygrać mecze u siebie, ale jeśli taka drużyna jak my miałaby nie jechać w play-offach ze względu na kontuzje, to byłaby katastrofa. Myślę, że dla jakości ligi Falubaz powinien znaleźć się w play-off. To, co dzisiaj pokazaliśmy, to wielka klasa. Dziękuję moim zawodnikom, wszystkim osobom ze sztabu medycznego, szkoleniowego i organizacyjnego bo tworzymy kapitalną ekipę. Pokazaliśmy duży charakter - zakończył dyrektor sportowy.

Kolejne spotkanie ekipę z Zielonej Góry czeka 19 lipca, kiedy to do Winnego Grodu przyjedzie drużyna Betardu Sparty Wrocław.

[b]Skrót meczu KS Toruń - SPAR Falubaz Zielona Góra

[/b]

Komentarze (91)
avatar
RECON_1
30.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrzac na zeszloroczna runde zasadnicza tez sie mowilo ze lider musi zostac mistrzem i gdyby nie kontuzje to by tak pewnie bylo..., a ze to jest niebezpieczny sport to sie jeszce moze okazac z Czytaj całość
avatar
intro
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
najlepiej, od razu dać im medal "dla dobra ligi" 
KACPER.U.L
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dobrze mówi spec od upadków.Przeciez to klub który wyznacza nowe wzorce i już z urzędu powinien mieć w PO!Nawet z tą słynną juniorska kuznia talentów.Ci co twierdzą inaczej są laikami i to jest Czytaj całość
avatar
ROSE - RSKŻ
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
A ja myślę Panie Jacku, że dla jakości ligi w PO powinny znaleźć się cztery najmocniejsze zespoły po rundzie zasadniczej. Nawet jeśli jakimś cudem miałby to być GKM, Stal Rzeszów, Stal Gorzów i Czytaj całość
Jak Feniks z popiołu
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Musi się umrzeć i płacić podatki ( w Polsce ).