One-Solar Arena w Landshut sprawdziła się w poprzednim sezonie, gdy rozgrywano tam turniej z cyklu Speedway Best Pairs Cup. - Indywidualne mistrzostwa Europy są pod względem organizacyjnym bardziej skomplikowane, ale współpraca z Niemcami to dla nas czysta przyjemność. Wszystko powoli jest dopinane na ostatni guzik i do soboty będziemy w pełni gotowi. Stadion w Landshut prezentuje się naprawdę dobrze, a w porównaniu do poprzedniego roku zamontowano tam nowe oświetlenie. Jesteśmy pozytywnie nastawieni, tym bardziej, że tym razem w Niemczech zastać mają nas dobre warunki pogodowe - zaznaczył Jan Konikiewicz.
[ad=rectangle]
Wszystko wskazuje na to, że także pod względem frekwencyjnym 2. finał SEC zakończy się sukcesem. - Na tego typu stadionach ciężko oszacować dokładną pojemność, ale liczymy na frekwencję na poziomie sześciu-siedmiu tysięcy widzów. W telewizji powinno wyglądać to bardzo dobrze i myślę, że czekają nas emocjonujące zawody. Większą część kibiców będą stanowić Niemcy, ale wiemy, że wielu Polaków z okolic także wybiera się na stadion, by wesprzeć naszych zawodników, tak jak miało to miejsce przed rokiem podczas turnieju Speedway Best Paris Cup - wyjaśnił przedstawiciel firmy One Sport.
Po turniejach, które organizowane są w Landshut czy Gustrow widać doskonale, jak wielu Niemców emocjonuje się sportem żużlowym. Gwiazdą sobotniego turnieju będzie niewątpliwie Martin Smolinski, który chciałby zrehabilitować się za nieudany występ w Toruniu, gdzie zdobył zaledwie punkt. - Landshut to jego domowy tor i lokalni kibice mocno będą mu kibicować. Pamiętamy, że tabuny fanów jechały za nim do Pragi, gdy startował w cyklu Grand Prix. Jest on prawdziwym magnesem dla niemieckich kibiców. Oprócz niego zobaczą w sobotę plejadę gwiazd, z Emilem Sajfutdinowem, Nickim Pedersenem i Tomaszem Gollobem na czele. To coś, czego od 1997 roku, gdy odbywała się w Landshut runda Grand Prix, po prostu tam nie było - podsumował Konikiewicz.
Duże zainteresowanie turniejem w Landshut. "Smolinski działa jak magnes"
11 lipca odbędzie się druga runda SEC w niemieckim Landshut. Jak przyznaje Jan Konikiewicz, impreza cieszy się dużym zainteresowaniem, a na obiekcie może zjawić się siedem tysięcy widzów.
Źródło artykułu: