33-latek już kilka dni po wypadku rozpoczął rehabilitację, która cały czas trwa. - Wszystko toczy się w szybszym tempie. Rehabilitacja trwa już od dłuższego czasu, jest teraz w najbardziej intensywnym momencie. Jest dużo ćwiczeń, wiele pracy z nogą, mięśniami, by noga nabrała siły i by zakres, ruchomość stawów oraz kolan był odpowiedni. Dużo rehabilitacji nadal przede mną. Trudno jest cokolwiek mówić, kiedy będę mógł wsiąść na motocykl. Ja tego nie wiem, lekarze do końca też tego nie wiedzą. Niedawno było robione kontrolne zdjęcia rentgenowskie połamanej kości i wygląda to dość obiecująco. Z takim nastawieniem i dużym entuzjazmem przystępuję do dalszej rehabilitacji, by jak najszybciej móc wystartować - powiedział Jarosław Hampel.
[ad=rectangle]
Mimo poważnej kontuzji, "Mały" nie załamuje się i z optymizmem patrzy w przyszłość. - To trzeba po prostu zaakceptować i nie ma co z tym walczyć. Jest obrany właściwy kierunek rehabilitacji, jest ustalony plan działania i skupiam się na jego realizacji. Nie zastanawiam się, że przytrafił się wypadek, a mógł się nie przytrafić, mogło się skończyć lepiej czy inaczej. Są oczywiście dni, gdy humorem nie tryskam, bo trudno o to, skoro nie mogę jeździć. Generalnie nie tracę pogody ducha, by zachować siły na rehabilitację - ocenił urodzony w Łodzi zawodnik.
W niedzielę Hampel po raz pierwszy od momentu doznania kontuzji pojawił się na meczu ligowym w Zielonej Górze, w którym jego SPAR Falubaz pokonał wrocławską Betard Spartę 50:40. - Siłą rzeczy analizuje się każdy bieg, każdy odjechane okrążenie. Człowiek obserwuje i zastanawia się, jakby można to było lepiej rozegrać. Przeciwko Sparcie moi koledzy radzili sobie dobrze, walczyli do samego końca, nie odpuszczali. Wiedzieli, jak ważne jest to spotkanie w kontekście wejścia do fazy play-off i pokazali, że są mocną drużyną, zawsze dobrze zmotywowaną do jazdy, nawet w trudnych sytuacjach, gdzie kadrowo nie jest w pełni sił. To było fajne widowisko, ale wolę jeździć - skomentował.
W niedzielę w składzie zespołu z Winnego Grodu zadebiutował Darcy Ward, który wzbudza mieszane odczucia wśród kibiców. - Jasne, że kibice mają prawo do wyrażania swoich poglądów i zdania. Przydałoby się, żeby to wszystko miało jakieś granice. To, że nie akceptują go od razu i nie zaakceptują go szybko, to już wiemy, bo to powiedzieli i pokazali, ale dajmy chłopakowi się wykazać. Ward przychodzi w trudnym momencie dla zespołu, jesteśmy przerzedzeni przez kontuzje. Widać, że całym sobą walczy na torze i daje z siebie wszystko. Trzeba dać mu po prostu szansę i mieć taki maluteńki dystans do tego, co się kiedyś wydarzyło - zakończył Jarosław Hampel.
Skrót meczu SPAR Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław
Źródło: PGE Ekstraliga/x-news