Problemy sprzętowe Zmarzlika w Toruniu. "Próbowaliśmy wszystkich możliwych ustawień"

Zaledwie trzy punkty w niedzielnym meczu w Toruniu zdobył [tag=21019]Bartosz Zmarzlik[/tag]. Biorąc pod uwagę dotychczasowe występy 20-letniego zawodnika, jest to dość rozczarowujący wynik.

Gorzowianie w ostatnich tygodniach byli bardzo rozpędzeni. Prawdziwą próbą dla nowej jakości mistrzów Polski miał być jednak trudny wyjazd do Torunia. Sprawdzian ten został przez Stalowców oblany; przegrali oni bowiem różnicą aż 23 punktów.
[ad=rectangle]
Dużo w tym sezonie oczekuje się od jednego z najmłodszych zawodników w ekipie żółto-niebieskich, Bartosza Zmarzlika. 20-latek jest w tym roku liderem MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów, jednak w Toruniu zanotował pierwszą tegoroczną wpadkę. "F16" pojechał w czterech biegach i zdobył trzy punkty, a w pokonanym polu zostawił jedynie Oskara Fajfera, który tych rozgrywek nie może zaliczyć do udanych.

Nawet jeśli Zmarzlik dobrze wystartował, to miał wyraźne problemy z płynną jazdą na dystansie. Zdarzało się jednak też, że w momencie puszczenia taśmy jego motocykl zostawał daleko za rywalami. - Rzeczywiście miałem problemy ze sprzętem - zdradził po meczu 20-latek. - Jechałem dzisiaj na dwóch motorach i próbowaliśmy chyba wszystkich możliwych ustawień, ale nawet to nie dało efektu. Dopiero w ostatnim biegu udało się w miarę dobrze wystartować, ale tylko w miarę, nie było szału. Na trasie zresztą motor nic nie ciągnął. Gdy z kolei ustawialiśmy silniki na dystans, żeby było jakiekolwiek przyspieszenie, to miałem wrażenie, że na starcie zaraz zakopię się pod ziemię. W czymś na pewno problem jest, ale postaramy się go szybko zneutralizować - zapewnił lider Stalowców.

Świeżo upieczony młodzieżowy indywidualny mistrz Polski w Toruniu w meczach ligowych nigdy nie radził sobie szczególnie dobrze. Wydawało się, że sprawę mogły dodatkowo skomplikować opady deszczu po trzecim biegu, choć zawodnicy w parkingu zgodnie przyznawali, że stan nawierzchni niewiele się zmienił. - Tor w Toruniu jest dość specyficzny i niektórzy jeździli w kratkę. Trudno cokolwiek powiedzieć na temat różnic między nawierzchnią przed opadami i po. Wydaje mi się, że niewiele się zmieniło - powiedział. - Dla mnie to jednak bez różnicy, bo na swój pierwszy bieg i tak byłem niedoregulowany. Trudno, jest już po zawodach. Zresztą nie ma co rozmyślać i się zamartwiać. Było, minęło, jutro też jest dzień - dodał na zakończenie.

Skrót meczu KS Toruń - MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów

Źródło: PGE Ekstraliga/x-news

Źródło artykułu: