MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów przegrała swoje ostatnie spotkanie wyjazdowe na torze w Toruniu. Od początku jednak było wiadomo, że gorzowianom nie leży tor na Motoarenie. Kolejny wyjazd przed aktualnymi mistrzami kraju już w niedzielę w Lesznie. Tam jednak zupełnie inaczej ma się sprawa skuteczności żółto-niebieskich, ponieważ tor na Stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie o wiele bardziej pasuje gorzowskim zawodnikom.
[ad=rectangle]
Statystyki gorzowian na torze w Lesznie (lata 2010-2014):
Zawodnik | Mecze | Punkty | Bonusy | Biegi | Śr/bieg | Śr/mecz |
---|---|---|---|---|---|---|
Niels K. Iversen | 5 | 53 | 7 | 27 | 2,223 | 12 |
Bartosz Zmarzlik | 6 | 58 | 3 | 32 | 1,906 | 10,167 |
Tomasz Gapiński | 3 | 23 | 3 | 14 | 1,857 | 8,667 |
Matej Zagar | 7 | 59 | 5 | 37 | 1,730 | 9,143 |
Krzysztof Kasprzak | 6 | 52 | 1 | 34 | 1,559 | 8,834 |
Piotr Świderski | 5 | 34 | 1 | 24 | 1,458 | 7 |
Adrian Cyfer | 4 | 6 | 2 | 10 | 0,800 | 2 |
Linus Sundstroem | 2 | 5 | 0 | 6 | 0,834 | 2,5 |
Same statystyki wskazują na bardzo dobry występ zawodników z grodu nad Wartą w Lesznie. Najlepiej, choć nie z największym doświadczeniem, radzi sobie Niels Kristian Iversen, który dwukrotnie w ostatnich latach notował płatne komplety na leszczyńskim torze. Nie mógł brać udziału w finale ligi w zeszłym roku, gdzie zastosowano za niego "ZZ-tkę", lecz gdyby pojawił się wtedy na torze, kto wie - być może gorzowianie wygraliby to spotkanie.
Niewiele gorzej radzi sobie junior aktualnych mistrzów Polski, Bartosz Zmarzlik. Młodzieżowiec ten bije na głowę w ostatnich latach między innymi wychowanka leszczyńskich Byków, Krzysztofa Kasprzaka, który notuje zaledwie 5 średnią w swojej drużynie na torze, na którym uczył się żużla. Jednak należy zauważyć, że lata 2010-2014 to początkowo starty Kasprzaka w Unii Tarnów, gdzie nie do końca dobrze sobie radził, a następnie do formy dochodził już w Gorzowie. Jego średnia zaś na samym "Smoczyku" jest większa w ciągu całej kariery. On i gorzowski F16 zdobyli też w tym roku srebro Mistrzostw Polski Par Klubowych, co nie pozostaje bez znaczenia. Zmarzlik zaś kilka godzin przed wspomnianym srebrem zdobył pierwsze złoto w Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostwach Polski. Jednak, jak gorzowianie boleśnie przekonali się w Toruniu, poleganie na juniorze może być złudne, bowiem "wpadki" wciąż mają prawo mu się zdarzać. Warto jednak wspomnieć o wspaniałym występie tego 20-latka w zeszłorocznej rundzie finałowej, kiedy to zdobył 18 punktów w siedmiu biegach i mocno przybliżył Stal do tytułu Drużynowego Mistrza Polski.
Gorzej wygląda jednak drugi z juniorów - Adrian Cyfer - który na tle Piotra Pawlickiego wypada dość słabo, jednak może poradzić sobie z Bartoszem Smektałą. Cyfer nie może się pochwalić wysoką średnią, jednak jest ona trochę zaniżana ze względu na pierwsze spotkanie, jakie odjechał na "Smoku" w 2012 roku, gdzie nie zdobył żadnych punktów.
Kluczowymi więc wydają się zdobycze Tomasza Gapińskiego i Piotra Świderskiego, którzy w tym sezonie o ile jeszcze jakieś punkty na Stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wlkp. przywożą, o tyle na wyjazdach jest o to bardzo trudno. Na tle drugiej linii gospodarzy wypadają na wyjazdach bardzo słabo i są największą bolączką trenera gości - Stanisława Chomskiego. Ich ewentualne punkty są niezbędne dla Stali, jeśli gorzowianie myślą o pozytywnym dla siebie wyniku, a taki będzie tylko wtedy, gdy uda im się wydrzeć gospodarzom jakiekolwiek punkty - przy przegranej Stali na własnym terenie, oznacza to minimum wywalczenie remisu. Statystyki są optymistyczne, jednak co będzie w rzeczywistości? - Trzeba to wszystko pogodzić, ale statystyki mówiły, że ogólnie dość słabo wypadaliśmy w Toruniu, to z kolei w Lesznie liczby z ostatniego czasu są lepsze. Oby tak było. W coś trzeba wierzyć i nakręcać się pozytywnie - skomentował trener żółto-niebieskich.