Łączyńscy-Carbon Start vs. MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia: Pomeczowe hop-bęc

Łączyńscy-Carbon Start Gniezno został rozbity przez MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovię. Przesądzone jest już, że czerwono-czarni wezmą udział w meczach barażowych o utrzymanie w Nice PLŻ.

[bullet=hop.jpg] Hop:

Bezkonkurencyjny Mikkel Michelsen

W derbach Wielkopolski ze znakomitej strony zaprezentował się Mikkel Michelsen. Duńczyk zapisał na swym koncie piętnaście punktów, a więc "czysty" komplet. Warto odnotować, iż wcześniej zawodnik z kraju Hamleta nie miał zbyt wielu okazji do jazdy na gnieźnieńskim owalu, a więc znajomość tejże nawierzchni zapewne nie była jego atutem. 20-latek w Grodzie Lecha startował zaledwie raz. Było to 11 października 2014 podczas zakończenia sezonu żużlowego w Gnieźnie. Wówczas zainkasował 10 "oczek" i w końcowej klasyfikacji uplasował się na piątej lokacie.

Bardzo dobry debiut Norberta Krakowiaka

Tego nie można pominąć. Norbert Krakowiak 28 lipca ukończył szesnaście lat, a już 2 sierpnia zadebiutował w meczu ligowym. Młodzieżowiec z zadowalającym wynikiem rywalizował z przeciwnikami. Wychowanek MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovii wywalczył sześć "oczek" w trzech starach. Należy wspomnieć, iż młodzian w jednym z wyścigów minął linię mety jako pierwszy, pozostawiając za swoimi plecami bardziej doświadczonych rywali - Zbigniewa Sucheckiego oraz Dawida Wawrzyniaka. Jako ciekawostkę warto dodać, że Krakowiak pierwsze kroki na żużlu stawiał właśnie w pierwszej stolicy Polski, jednak później przeniósł się do Ostrowa Wielkopolskiego.

Adrian Gomólski liderem czerwono-czarnych

To już kolejny mecz w Gnieźnie, w którym Adrian Gomólski nie zawiódł. Starszy z braci wywalczył dziewięć punktów i tylko raz minął linię mety na trzeciej lokacie. Postawa wychowanka klubu z pierwszej stolicy Polski może cieszyć lokalnych kibiców. Dodatkowo 28-latek na pomeczowej konferencji zapewnił, że wraz z Norbertem Kościuchem oraz Zbigniewem Sucheckim będzie bronił czerwono-czarnych barw do samego końca. - My zawsze jesteśmy dyspozycyjni, pojedziemy bez względu na to, co będzie - zapewnił.
[ad=rectangle]
[bullet=bec.jpg] Bęc:
Godzina rozegrania spotkania

Niewątpliwie godzina rozpoczęcia derbów Wielkopolski w pewnym stopniu wpłynęła na mizerną frekwencję. Na trybunach zasiadło około 1500 kibiców, co nie jest zbyt dobrym rezultatem. W tym samym czasie stacja nSport+ transmitowała PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi. Zapewne spora rzesza fanów czerwono-czarnych zdecydowała się na pozostanie w domach i śledzenie tych fantastycznych emocji bądź też wyjazd do Leszna. Ci najwierniejsi jednak zjawili się przy W25 i... musieli z wielkim bólem serca obserwować blamaż w wykonaniu swoich ulubieńców.

Sześcioosobowa załoga Startu rozbita

Już przed spotkaniem było wiadome, iż czerwono-czarni nie będą mieli łatwej przeprawy. Dodatkowo sztab szkoleniowy gnieźnieńskiej drużyny zdecydował się desygnować do boju sześcioosobowy skład, w którym znalazło się aż trzech juniorów. Niewątpliwie nikt nie typował triumfu Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno, jednak rozmiary porażki miejscowych były zatrważające. Orły nie zdołały nawet przekroczyć bariery 30 "oczek". Niewykluczone, iż w kolejnych meczach skład ekipy z Grodu Lecha będzie prezentował się podobnie...

Kiepskie czasy

Dawno w Gnieźnie nie było takiego spotkania, w którym żaden wyścig nie skończyłby się z czasem poniżej 66 sekund. Zapewne na kiepskie rezultaty czasowe wpłynęła dość twarda nawierzchnia, co jest już w pierwszej stolicy Polski standardem. Najlepszy wynik wykręcił w dziesiątym i trzynastym wyścigu Rune Holta - 66,30 sek.
[event_poll=35169]

Źródło artykułu: