Obecny sezon jest dla wychowanka Unii Tarnów bardzo wymagający. Zawodnik łódzkiego Orła wystapił w 11 meczach Nice PLŻ, w międzyczasie ulegając m.in. kontuzji w spotkaniu w Gnieźnie. - Chciałbym jak najszybciej skończyć ten sezon. Źle mi się jeździ. Muszę zmienić przygotowania zimowe, żeby ruszyć do przodu. Jest indywidualny finał Nice PLŻ, w którym pojadę, generalnie mam na tapecie jeszcze maksymalnie dwa, trzy turnieje. Będę chciał zakończyć sezon w Łodzi, gdzie bodajże 26 września mamy zawody. Następnie chcę iść na operację wyciągnięcia śrub z kręgosłupa, żeby móc normalnie od grudnia przygotowywać się do przyszłego sezonu - powiedział zawodnik po ostatnim meczu ligowym w Krakowie.
[ad=rectangle]
Rok temu Jakub Jamróg po sezonie w Europie pojechał do Argentyny. Tym razem zawodnik ma inne plany na "wakacje". - Na razie tego nie zdradzam. Zachęcam do śledzenia mojego fanpage'a i mojego osobistego profilu. W listopadzie wybieramy się z narzeczoną dość daleko, podobnie daleko jak do Argentyny, ale w przeciwnym kierunku. Lubię podróżować, to moja pasja, więc nie szczędzimy na to środków. Po to pracujemy przez cały sezon, żeby później odpocząć - stwierdził.
Kibiców interesuje to, czy w przyszłym sezonie Jakub Jamróg także będzie bronić barw drużyny z Łodzi. Sam zawodnik sugeruje, że jest zainteresowany dalszą jazdą dla Orła. - Były już wstępne rozmowy. Fizycznie możemy podpisać kontrakt już teraz, po zakończeniu sezonu. Są pewne plany, także jeśli chodzi o mój indywidualny sponsoring. Do tej pory myśleliśmy raczej o kolejnych meczach, więc teraz jest czas na konkretne rozmowy. Jeśli się dogadamy, chciałbym jak najszybciej to ogłosić i mieć tę kwestię z głowy. Na pewno nie będę się licytować, bo sercem jestem z Łodzią - powiedział.