Paweł Przedpełski na swoje problemy zdrowotne narzekał jeszcze podczas ligowego spotkania z tarnowską Unią. Po nim, ze względu na powracające bóle, udał się do szpitala. Z tego też względu wycofał się z rozegranego w minioną niedzielę finału Srebrnego Kasku w Pile.
[ad=rectangle]
- Wcześniej Paweł leczył się w ten sposób, że jechał po prostu na kroplówkę do szpitala. Chcieliśmy jednak, żeby był pod stałą opieką lekarzy, by zajęli się nim kompleksowo. Liczymy, że teraz, po paru dniach w szpitalu, problemy związane z bólami wewnętrznymi Pawła zostały ostatecznie zdiagnozowane i rozwiązane - przyznał trener Jacek Krzyżaniak.
Zgodnie z założeniami, Paweł Przedpełski ma być w pełni gotowy do występu w niedzielnym półfinale PGE Ekstraligi z Fogo Unią Leszno. - O to się zupełnie nie martwimy. Właśnie po to Paweł został wysłany do szpitala, by był w pełni gotowy na play-offy. Gdy będzie zdrowy, pokaże w nich pełnię swoich możliwości i wniesie wiele do naszego zespołu. Jak widać po jego wynikach, jest na dobrą sprawę naszym liderem - zaznaczył toruński szkoleniowiec.
"Pawełek" na dniach ma wrócić do jazdy, by wraz z resztą zespołu przygotować się do meczu z leszczynianami. - Zależy nam na tym, by nasi zawodnicy potrenowali i dopasowali się do nawierzchni toru. Pawła wśród nich nie zabraknie - zapewnił Krzyżaniak.
Paweł Przedpełski trafił do szpitala. "Musi być gotowy na Unię Leszno"
Młodzieżowiec KS Toruń, Paweł Przedpełski trafił na tydzień do szpitala. - Na tę chwilę priorytetem było to, żeby był w pełni sił na mecz z Unią Leszno - tłumaczy Jacek Krzyżaniak.
Paweł jest naszą perłą i trzeba na niego chuchać i dmuchać. Jest jedynym liderem z prawdziwego zdarzenia. Mam nadzieję, że będzie z nim coraz lepiej i szybko wróci do zdrowia. Bo Czytaj całość