Janusz Kołodziej: Wrocławianie wiedzieli co zrobić z torem

Unia Tarnów w pierwszym półfinałowym meczu PGE Ekstraligi przegrała z Betard Spartą Wrocław 36:54. - Wrocławianie byli świetnie przygotowani do tej nawierzchni - przyznał po zawodach Janusz Kołodziej.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Areną zmagań w pierwszym półfinałowym meczu PGE Ekstraligi pomiędzy Betard Spartą Wrocław i Unią Tarnów była Częstochowa. Spartanie nie mogą rywalizować na Stadionie Olimpijskim, gdyż trwają tam prace modernizacyjne. Pod Jasną Górą żużlowcy klubu z Dolnego Śląska czuli się jednak jak w domu, a ostatnie tygodnie spędzili na treningach.

Te przyniosły skutek, bowiem tor w Częstochowie nie stanowił żadnych tajemnic dla zespołu z Wrocławia, który już po pierwszym wyścigu objął prowadzenie, a następnie powiększał przewagę. - Wrocławianie byli świetnie przygotowani do tej nawierzchni, która była bardzo specyficzna i trzeba potrenować, by dopasować się do tych warunków. Widać, że rywale wiedzą co robią z tym torem, bo widać że raz tor był polewany, raz nie. Wrocławianie wiedzą czego chcą i dążą do celu - ocenił Janusz Kołodziej, który był liderem tarnowskiej Unii.

Wychowanek Jaskółek na swoim koncie zapisał 11 punktów oraz dwa bonusy i był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. Jednak w składzie Unii było zbyt dużo dziur, co sprawiło, że trzykrotni mistrzowie Polski przegrali aż 18 punktami. Tak duża strata stawia tarnowian w trudnym położeniu przed rewanżowym spotkaniem, które w niedzielę odbędzie się w Tarnowie.

Żużlowcy Jaskółek nie mogli znaleźć recepty na odpowiednie dopasowanie się do nawierzchni częstochowskiego toru. W całych zawodach tarnowianie tylko cztery razy minęli linię mety na pierwszym miejscu. - Betard Sparta świetnie się czuła na tym torze, my trochę gorzej. Było nam ciężko, ale staraliśmy się walczyć do ostatniego biegu o jak najlepszy wynik. Co prawda wolelibyśmy żeby to była mniejsza różnica punktowa, ale takie jest życie. Nic na to nie poradzimy, walczyliśmy i robiliśmy co się da - przyznał Kołodziej.

W niedzielę obie drużyny zmierzą się w meczu rewanżowym. W fazie zasadniczej Unia wygrała u siebie z Betard Spartą 47:43. Z kolei we Wrocławiu padł wynik 52:38 na korzyść gospodarzy. - Musimy teraz popracować, mamy jeszcze dwa dni do rewanżu i zobaczymy w niedzielę jak ten dwumecz się zakończy - zakończył lider tarnowskiego klubu.

Łukasz Witczyk

Trwa sprzedaż biletów na finał SEC w Ostrowie Wlkp. - KLIKNIJ TUTAJ i przejdź na stronę sprzedażową!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×