Unia Tarnów może przejść do historii

Przed nami rewanżowe spotkanie Unii Tarnów z Betard Spartą Wrocław. Jeżeli Jaskółkom uda się wywalczyć awans do finału PGE Ekstraligi, to przejdą do historii.

Po raz pierwszy walka o medale Drużynowych Mistrzostw Polski w formie fazy play-off, gdzie rywalizacja toczyła się w systemie mecz - rewanż została rozegrana w 1996 roku. Wcześniej o tym, kto zdobył medale DMP decydowała tylko runda zasadnicza. Pomysł na walkę o medale w systemie play-off przetrwał zaledwie cztery lata. W sezonie 1999 kontuzje Tomasza Golloba i Piotra Protasiewicza spowodowały, że Polonia Bydgoszcz, która wygrała na wyjeździe ze Spartą Wrocław 50:40, u siebie osłabiona brakiem dwójki wspomnianych zawodników przegrała 36:53. Gdyby wówczas pod uwagę wzięto wyniki rundy zasadniczej plus mecze w formie fazy finałowej, gdzie cztery najlepsze drużyny jechałyby ze sobą u siebie i na wyjeździe, złoto zdobyliby bydgoszczanie. Uznano, że to rozwiązanie niesprawiedliwe i wprowadzono właśnie fazę finałową z dodatkowymi sześcioma rundami. Taki system z przerwą w sezonie 2005 obowiązywał do roku 2006, od którego faza finałowa na zasadnie mecz - rewanż rozgrywana jest do dzisiaj.

W tym okresie tylko raz (wyłączając przytoczony przykład dwumeczu Bydgoszcz - Wrocław) drużynie, która na wyjeździe przegrała 12 punktami udało się odrobić straty w rewanżu. Było to w 2009 roku, kiedy Falubaz Zielona Góra na wyjeździe przegrał 39:51 (stosowano ZZ za Piotra Protasiewicza), by w rewanżu już z Protasiewiczem wygrać 57:32. Przed Unią Tarnów zadanie trudne. Przegrała na torze w Częstochowie, gdzie spotkania w fazie finałowej rozgrywa Sparta Wrocław aż osiemnastoma punktami. Aby myśleć o jeździe w finale, Jaskółki muszą w rewanżu wygrać przynajmniej taką samą przewagą. Jeżeli im się to uda, będą pierwszym zespołem w ostatnich 20 latach, który w fazie finałowej odrobił tak dużą przewagę.

Choć zadanie jest z kategorii bardzo trudnych, to Unia wie jak u siebie wysoko wygrywać. Problem w tym, że czasy kiedy Jaskółki gromiły rywali na swoim torze minęły. W obecnym sezonie Unia tylko raz wygrała u siebie z przewagą, która dałaby jej awans do finału. Było to w meczu z GKMem Grudziądz (55:35). W spotkaniach z zespołami z pierwszej czwórki spisywała się średnio. Wyniki prezentujemy w tabelce poniżej. W tej najważniejszej rywalizacji - ze Spartą Wrocław wygrała minimalnie - czterema punktami. W niedzielę Sparta pojedzie z poobijanym Maciejem Janowskim. Słabsza dyspozycja lidera wrocławskiego klubu to jeden z nielicznych argumentów po stronie Unii. "Magic" w tym spotkaniu zdobył aż 17 punktów.

PrzeciwnikWynik meczu w Tarnowie
Fogo Unia Leszno 43:47
Betard Sparta Wrocław 47:43
KS Toruń 50:40

#dziejesiewsporcie: albańscy kibice rozbawili Ronaldo

Źródło artykułu: