Arkadiusz Tuszowski: Chcemy pójść za ciosem i wrócić do Ekstraligi

MRGARDEN GKM Grudziądz chce zatrzymać skład z tegorocznego sezonu i szybko wrócić do PGE Ekstraligi. - Postaramy się zbudować zespół na miarę awansu - mówi prezes klubu, Arkadiusz Tuszkowski.

WP SportoweFakty: Tegoroczne rozgrywki nie zakończyły się po waszej myśli i nie udało się utrzymać w PGE Ekstralidze. Jakie wnioski zostały wyciągnięte w klubie po sezonie 2015?

Arkadiusz Tuszkowski: Celem na sezon 2015 było utrzymanie w PGE Ekstralidze. Niestety nie udało się sprostać temu zadaniu. Zakończyliśmy sezon na ósmym miejscu, ale myślę, że dostarczyliśmy wielu emocji sportowych naszym kibicom. Z całą pewnością był to dla nas, jak i grudziądzkich fanów ważny czas, który klub wiele nauczył i doświadczył. Jest dużo tematów do poprawy, które w niedalekiej przyszłości skorygujemy.

Jakie pozytywy możecie wyciągnąć po rocznej przygodzie z Ekstraligą? Na pewno zadowalająca była frekwencja na stadionie podczas spotkań ligowych.

- Z całą pewnością frekwencja na stadionie była bardzo zadowalająca. Można przede wszystkim wyciągnąć wniosek, że jest potencjał w grudziądzkich kibicach i jest dla kogo "robić" w Grudziądzu żużel. Przez cały sezon kibice byli z nami mimo niepowodzeń, które odnosiliśmy na wyjazdach. Chciałbym im za to bardzo podziękować.

Skąd wzięła się tak słaba postawa drużyny na wyjazdach? Krzysztof Buczkowski twierdzi, że katem okazał się grudziądzki tor, z którego ciężko było się przestawić na przyczepniejsze nawierzchnie.

- Grudziądzki tor, jak twierdzą specjaliści w temacie jest wyjątkowo specyficzny pod względem nawierzchni, jak i swojej geometrii. Niektórzy przed sezonem twierdzili również, że zawody rozgrywane na naszym owalu nie są zbyt ciekawe ze względu na brak możliwości wyprzedzania. Tegoroczne mecze na naszym torze pokazały jednak, że jest zupełnie inaczej i, że można zobaczyć w Grudziądzu bardzo ciekawe biegi, przynoszące wiele sportowych emocji. Nie sądzę jednak, że stał się naszym katem. Wygraliśmy na nim pięć spotkań, a mogliśmy również i pozostałe dwa. Wówczas z czternastoma punktami zostalibyśmy w Ekstralidze. Być może ciężko było się przestawić na tory bardziej przyczepne, jednak robiliśmy wszystko, aby stworzyć naszym zawodnikom komfortowe warunki organizując treningi również na innych torach.

Czy w klubie pojawił się jakiś pomysł dotyczący wymiany nawierzchni? Wielu ludzi i ekspertów twierdzi, że pomogłoby to w bardziej elastycznym przygotowaniu toru.

- Mamy wiele pomysłów, jednak nie wiem czy uda się nam wszystkie od razu zrealizować. Na tą chwilę rozpoczął się trzeci etap modernizacji stadionu i chcemy przede wszystkim, aby nasi kibice oglądali ciekawe mecze w lepszych warunkach.

W związku z dalszym remontem stadionu, derbowy pojedynek z KS Toruń był ostatnim żużlowym akordem przy Hallera w tym roku i nie odbędzie się coroczny Puchar Prezydenta? 

- Nastąpiło już przekazanie obiektu firmie, która wygrała przetarg i przeprowadza modernizację stadionu. W tej chwili można powiedzieć, że połowa stadionu jest placem budowy. Musimy współpracować i nie utrudniać prac budowlanych, bo czas w którym wykonawca ma się wyrobić nie jest długi, a inwestycja musi zostać zrealizowana do 29 lutego przyszłego roku. W związku z powyższym lepiej zrobić taki turniej ze spokojną głową i ciekawą obsadą w przyszłym roku, już na zmodernizowanym obiekcie.

Myślicie już powoli o kształcie zespołu na przyszły sezon? Przedłużenie kontraktu przez Artioma Łagutę oznacza, że to ma być drużyna, która zdecydowanie wygra ligę 2016 i szybko powróci do Ekstraligi? 

- Chcemy iść za ciosem i oczywiście jak najprędzej wrócić do Ekstraligi, dlatego postaramy się zbudować zespół na miarę awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Oczywiście chcielibyśmy utrzymać wszystkich zawodników z sezonu 2015. Czy nam się to uda, przekonamy się w najbliższym czasie.

MRGARDEN GKM liczy, że w identycznym składzie przystąpi do przyszłorocznej walki w NicePLŻ
MRGARDEN GKM liczy, że w identycznym składzie przystąpi do przyszłorocznej walki w NicePLŻ

Po raz kolejny zamierzacie postawić na doświadczonych zawodników, czy jest jakaś koncepcja dania szansy młodym, rozwijającym się zawodnikom?

- Jak już wcześniej wspominałem chcielibyśmy utrzymać zespół z 2015 roku i tutaj zacytuje słowa Tomasza Golloba - "Razem spadliśmy, razem awansujemy".

Jak wygląda sytuacja finansowa klubu po bardzo trudnym sezonie w Ekstralidze? Nie powinno być chyba problemu z otrzymaniem licencji w pierwszym terminie?

- Sportowo niestety był to dla nas bardzo trudny sezon, jednak finansowo byliśmy do niego przygotowani w stuprocentach. Z całą odpowiedzialnością mogę zapewnić, że nie ma żadnych zaległości finansowych wobec zawodników, jak i innych podmiotów. Na pewno wystąpimy w pierwszym terminie o licencję i nie będzie ona zagrożona ze względu na sytuację finansową.

Rozmawiał Kamil Tecław

Źródło artykułu: