Betard Sparta ucieknie Fogo Unii w Częstochowie? Grzegorz Zengota: Szybko się dopasowali

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski

Fogo Unię Leszno czeka niezwykle trudny mecz finałowy w Częstochowie z Betard Spartą Wrocław. - Nie jesteśmy na straconej pozycji, bo od początku sezonu udowadniamy, że jesteśmy mocną drużyną - mówi Zengota.

Walkę o złoto Fogo Unia Leszno zapewniła sobie niedzielną wygraną przed własną publicznością. Nie bez wpływu na ten wynik był Grzegorz Zengota, na którego konto wpadło 10 "oczek" i bonus. - Poza jednym wyścigiem jestem zadowolony ze swojej postawy. Przespałem wówczas start i ciężko było coś później zrobić, bo ten tor nie pozwalał na zbyt dużo. Praktycznie była jedna ścieżka i nie byliśmy świadkami zbyt dużej ilości mijanek. Cieszymy się oczywiście z odrobienia strat i mamy ten finał, który zakładaliśmy przed sezonem - powiedział.

Pierwszy z wyścigów nominowanych był kluczowy dla losów dwumeczu. Podwójnie zwyciężyli w nim wówczas "Zengi" i Piotr Pawlicki. Obaj po zakończeniu wyścigu wpadli w szał z zadowolenia. - Wiedziałem, że wyścig czternasty będzie decydował o końcowym wyniku, bo nasza wygrana w nim bardzo przybliży nas do awansu. Po triumfie 5:1 już mogliśmy być pewni finału, stąd radość i emocje były ogromne - wyznał.

Kolejnym, już ostatnim w tym sezonie wyzwaniem Byków będzie starcie z Betard Spartą Wrocław. Dla leszczynian wielką zagadką może być szczególnie mecz wyjazdowy, który odbędzie się w Częstochowie. W tym roku bowiem z zawodników z Leszna przychodziło tam startować tylko juniorom w zawodach młodzieżowych. Ciężko wskazać więc faworyta tego spotkania.

- Niedzielne zwycięstwo też nie przyszło nam łatwo. Mecz w Toruniu również pokazał, że nie ma lekko i wynik trudno przewidzieć. Widać, że wrocławianie bardzo dobrze czują się na częstochowskim torze. Potrafili go dopasować pod siebie w bardzo krótkim czasie, więc będzie ciężko. Nie jesteśmy jednak na straconej pozycji, bo od początku sezonu udowadniamy, że jesteśmy mocną drużyną i w tym finale mam nadzieję, iż powalczymy o to nasze marzenie, jakim jest złoty medal - zakończył.

Komentarze (27)
outlaws
19.09.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
zakuty łeb przybrał wdzianko Warda i znów pluje na swój klub i Barona! Czy ktoś z wrocławian wie,czy ten koleś chodzi "pod Dęby" ....chętnie go spotkam i sprzedam liścia! 
avatar
Shymek
19.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech oni się tym razem martwią /;o kości własnych liderów
Królowa jest tylko jedna Unia Leszno /;0 
moshpit1984
19.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Będzie ciężko. Baron pewnie spreparuje tor jak nigdy. 
avatar
Leonidas spod Termopil 1
19.09.2015
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
PO trafiło się Sparcie jak ślepej kurze ziarno. Kibice Sparty są po latach posuchy tak głodni jakiegokolwiek sukcesu w drużynie, że nawet jeśli byłoby to mistrzostwo kupione przy zielonym stoli Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
18.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grzesiek Tarnów to nie Leszno jedną miarką mierzyć nie należy. Przeliczyć się można.