Markowi Cieślakowi grozi dyskwalifikacja

Nawet dwa lata zawieszenia grożą trenerowi Markowi Cieślakowi i byłemu prezesowi Ostrovii Mirosławowi Wodniczakowi w związku z wydarzeniami, do jakich doszło po ostatnim ligowym meczu w Ostrowie Wielkopolskim.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Po finale Nice Polskiej Ligi Żużlowej w ostrowskim parku maszyn doszło do gorszących scen z udziałem trenera MDM Komputery ŻKS Ostrovii - Marka Cieślaka i prezesa Mirosława Wodniczaka. Po ujawnieniu materiałów wideo z tego wydarzenia, zarząd Ostrovii złożył rezygnację.

Choć władze klubu doszły do porozumienia z trenerem, to zarówno Marka Cieślaka, jak i prezesa Mirosława Wodniczaka czeka jeszcze postępowanie dyscyplinarne. Obaj podlegają pod artykuł 317 Przepisów Dyscyplinarnych Sportu Żużlowego. Konkretnie chodzi o punkt 2, który brzmi:

Za usiłowanie lub podejmowanie niegodnego działania (przewinienia korupcyjne, szantaż, zastraszenie, uniemożliwienie udziału w zawodach, oszustwo, itp.):
- kara pieniężna od 5000 zł do 5000000 zł,
- kara zawieszenia od 1 miesiąca 2 lat,
- dyskwalifikacja

oraz punkt 3, który brzmi:

Za pogróżkę wobec sędziego, osób urzędowych, funkcyjnych działaczy i zawodników:
- kara pieniężna od 3000 do 10000 zł oraz kara zawieszenia na okres od 1 miesiąca do 6 miesięcy

Dodatkowo obie strony pozwoliły sobie na wypowiedzi, które mogły naruszyć dobry wizerunek rozgrywek (punkt 11) za co grozi kara pieniężna od 1 do 20 tysięcy złotych.

Na korzyść Mirosława Wodniczaka może wpłynąć fakt, że krótko po całym zajściu złożył rezygnację. Trenera Cieślaka w najlepszym wypadku czeka kara finansowa, w najgorszym nawet dyskwalifikacja.



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×