Po finale Nice Polskiej Ligi Żużlowej w ostrowskim parku maszyn doszło do gorszących scen z udziałem trenera MDM Komputery ŻKS Ostrovii - Marka Cieślaka i prezesa Mirosława Wodniczaka. Po ujawnieniu materiałów wideo z tego wydarzenia, zarząd Ostrovii złożył rezygnację.
Choć władze klubu doszły do porozumienia z trenerem, to zarówno Marka Cieślaka, jak i prezesa Mirosława Wodniczaka czeka jeszcze postępowanie dyscyplinarne. Obaj podlegają pod artykuł 317 Przepisów Dyscyplinarnych Sportu Żużlowego. Konkretnie chodzi o punkt 2, który brzmi:
Za usiłowanie lub podejmowanie niegodnego działania (przewinienia korupcyjne, szantaż, zastraszenie, uniemożliwienie udziału w zawodach, oszustwo, itp.):
- kara pieniężna od 5000 zł do 5000000 zł,
- kara zawieszenia od 1 miesiąca 2 lat,
- dyskwalifikacja
oraz punkt 3, który brzmi:
Za pogróżkę wobec sędziego, osób urzędowych, funkcyjnych działaczy i zawodników:
- kara pieniężna od 3000 do 10000 zł oraz kara zawieszenia na okres od 1 miesiąca do 6 miesięcy
Dodatkowo obie strony pozwoliły sobie na wypowiedzi, które mogły naruszyć dobry wizerunek rozgrywek (punkt 11) za co grozi kara pieniężna od 1 do 20 tysięcy złotych.
Na korzyść Mirosława Wodniczaka może wpłynąć fakt, że krótko po całym zajściu złożył rezygnację. Trenera Cieślaka w najlepszym wypadku czeka kara finansowa, w najgorszym nawet dyskwalifikacja.