7-krotny mistrz świata będzie jeździć w I lidze. Tomasz Gollob podjął słuszną decyzję?

Mateusz Domański
Mateusz Domański
1993 rok był dla Tomasza Golloba szczególnym. To właśnie wówczas Polak zadebiutował w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. Wtedy jeszcze odbywały się finały jednodniowe. Reprezentant naszego kraju wystartował w niemieckim Pocking, gdzie z dorobkiem ośmiu punktów (1,3,2,2,0) zajął siódme miejsce. Zdecydowanie lepiej Gollob zaprezentował się w Indywidualnym Pucharze Europy, gdzie wywalczył złoty medal. W kolejnym sezonie wychowanek Polonii walczył w ramach IMŚ w duńskim Vojens. Wówczas spisał się poniżej oczekiwań fanów, kończąc zawody na szesnastej pozycji. Na arenie krajowej "Chudy" wciąż rządził i dzielił. W 1994 roku dorzucił do swojego dotychczasowego dobytku trzecie złoto IMP.

Po zmianie systemu rozgrywania mistrzostw Tomasz Gollob wygrał pierwszy w historii turniej Grand Prix, który odbył się we Wrocławiu 20 maja 1995 roku. Od tego sezonu nieprzerwanie był zawodnikiem uczestniczącym w cyklu, z wyjątkiem sezonu 1996, kiedy startował z dziką kartą w trzech turniejach. Ponadto w 1995 roku Gollob po raz kolejny został Indywidualnym Mistrzem Polski. Warto odnotować, że "Chudy" siedmiokrotnie sięgał po ten laur, na dodatek pięć razy był wicemistrzem naszego kraju. Bez dwóch zdań, sezon 95' był dla Golloba bardzo udany. Prócz udanego debiutu w elitarnym cyklu, zdobył także Złoty Kask oraz zwyciężył w Memoriale imienia Alfreda Smoczyka.

Sukcesy Golloba można by wymieniać bardzo długo. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że jest to żużlowiec wybitny. Potwierdzał to kilkukrotnie. Prócz wspomnianych już osiągnięć nasz rodak był Drużynowym Mistrzem Świata (1996), wraz z kolegami z reprezentacji triumfował w Drużynowym Pucharze Świata (2005, 2007, 2009, 2010, 2011), czterokrotnie wywalczył Klubowy Puchar Europy, a po Drużynowe Mistrzostw Polski sięgał siedmiokrotnie (pięć razy z Polonią Bydgoszcz i dwa razy z Unią Tarnów). "Chudy" podczas swej pięknej kariery dokonywał wielu wyczynów, które trudno dokładnie wyszczególnić. Największy sukces Gollob osiągnął rzecz jasna w 2010 roku.
Tomasz Gollob swoją przygodę z Grand Prix zakończył w 2014 roku podczas zawodów w Warszawie. Tomasz Gollob swoją przygodę z Grand Prix zakończył w 2014 roku podczas zawodów w Warszawie.
Chyba nikomu nie trzeba przypominać, że to właśnie wówczas Polak zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Gollob w tym sezonie zwyciężał w czterech rundach tegoż elitarnego cyklu. Reprezentant naszego kraju na najwyższym stopniu podium stawał w Pradze, Toruniu, Vojens, a także we włoskim Terenzano, gdzie przypieczętował triumf w całej imprezie. - 20 lat jeżdżę na żużlu. Przepraszam wszystkich kibiców ze zdobycie mistrzostwa zajęło mi tyle lat. Zdobyłem ten medal nie tylko dla siebie, ale dla was i całego kraju. Dziękuję wszystkim za pomoc - mówił wtedy złoty medalista.

Gollob mistrzowskie trofeum odebrał podczas ostatniej rundy cyklu Grand Prix 2010, która odbyła się w Bydgoszczy. Wtenczas wyczyn "Chudego" oklaskiwali licznie zgromadzeni kibice. Stadion przy ulicy Sportowej wypełnił się po brzegi. Warto odnotować, że sukcesy 44-latka w elitarnym cyklu to nie tylko złoty medal, ale także cztery brązowe krążki (1997, 1998, 2001 i 2008) oraz dwa wicemistrzostwa globu - w latach 1999, a także 2009. Fakt ten podkreśla, że Gollob to bezapelacyjna legenda polskiego speedwaya. Ciężko stwierdzić czy ktokolwiek będzie w stanie powtórzyć jego sukcesy.

Czy Tomasz Gollob podjął słuszną decyzję, przedłużając kontrakt z grudziądzkim klubem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×