Rafał Dobrucki: Paweł Przedpełski pojechał na 110 procent swoich możliwości

W sobotę polscy juniorzy zwyciężyli w finale Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów. Biało-Czerwonych do triumfu poprowadzili Piotr Pawlicki, Bartosz Zmarzlik oraz Maksym Drabik. Z niezłej strony zaprezentował się także Paweł Przedpełski.

Co prawda torunianin jako jedyny spośród naszych reprezentantów nie wywalczył dwucyfrowej zdobyczy punktowej, aczkolwiek trzeba mieć na uwadze, że w swoim pierwszym biegu zaliczył dość groźny upadek. Na szczęście incydent ten nie wykluczył Polaka z dalszej części rywalizacji. Rafał Dobrucki mógł być zadowolony z postawy Biało-Czerwonych, który wręcz zdeklasowali przeciwników.

Podczas finału DMŚJ groźną kolizję zanotował Paweł Przedpełski.
Podczas finału DMŚJ groźną kolizję zanotował Paweł Przedpełski.

Podczas rozmowy z polskizuzel.pl menadżer polskiej reprezentacji nie krył radości z wywalczonego sukcesu. - Wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi. Chłopacy zanotowali przecież świetne zawody. Koncertowo pojechali Bartek Zmarzlik i Piotr Pawlicki. Obaj skończyli z kompletem punktów. Piotrek zrobił niezły show w kilku biegach. Chciałbym jeszcze pochwalić Pawła Przedpełskiego, który po groźnym upadku na prowadzeniu dał z siebie wszystko w kolejnych wyścigach. Pojechał na 110 procent swoich możliwości – powiedział.

Źródło: polskizuzel.pl 

Źródło artykułu: