Kontuzje nie omijały Przemysława Pawlickiego od początku kariery. Obojczyki to jednak jego prawdziwa zmora. Ich złamań doznawał bowiem w sezonach 2008, 2009, 2013 i 2014. Po tych urazach umieszczane miał w ciele płytki zespalające kości.
Zabieg wyciągnięcia jednej - i zarazem ostatniej - z płytek 24-latek przeszedł w piątek. Od teraz nie będzie odczuwał już on żadnego dyskomfortu i będzie mógł niedługo rozpocząć przygotowania do nowego sezonu.
Źródło: facebook.com/pawlickiracingteam
Źródło artykułu:
Pozostaje Ci już tylko tor, tłumik i silniki...
pozdrawiam z Leszna