Dalsze występy Bartosza Zmarzlika w Gorzowie Wielkopolskim już dawno wydawały się oczywistością. Teraz wiadomo, że utalentowany zawodnik będzie startować w Stali przez minimum trzy kolejne lata. - To i tak dwa razy krótszy kontrakt niż jego pierwsza umowa z klubem - przypomina prezes Ireneusz Maciej Zmora. - Jako junior podpisał z nami umowę na sześć lat - dodaje.
Stal ustaliła ze swoim wychowankiem trzyletnią umowę wraz z jej warunkami finansowymi na każdy rok. Nie oznacza to jednak, że Zmarzlik będzie zarabiać co roku tyle samo. - Ryzyko jest obustronne, co pokazuje między innymi tegoroczny przykład Krzysztofa Kasprzaka. Chcemy jednak przywrócić Stali "gorzowskość" i zamierzamy to konsekwentnie w dalszym ciągu realizować. Nasz plan zakłada konsekwentne wprowadzanie wychowanków do pierwszego zespołu - podkreśla Zmora.
Po sezonie 2016 Stal będzie mieć jeszcze większe wyzwanie. Działacze już wcześniej założyli sobie, że junior musi być wychowankiem. A po przyszłorocznych rozgrywkach starty w tej kategorii wiekowej zakończy nie tylko Bartosz Zmarzlik, ale także Adrian Cyfer. - Junior w Stali Gorzów to wychowanek tego klubu. Tak ma to nadal wyglądać - podtrzymuje Zmora.
- Olbrzymią pracę z młodymi zawodnikami będzie musiał wykonać nasz sztab szkoleniowy. Musimy godnie zastąpić naszą parę juniorów. Będziemy próbować już w przyszłym sezonie tych, którzy będą przymierzani do jazdy w 2017 roku. Pierwszym wyborem powinien być Rafał Karczmarz, który w tej chwili jest wyróżniającym się młodzieżowcem w naszej klubie. Są jednak też inni, a kolejni podejdą do licencji na wiosnę. Będzie nam ciężko, ale mam nadzieję, że nie będziemy musieli szukać innych rozwiązań niż jazda wychowankami - dodaje na zakończenie Zmora.