Kluczowe spotkanie prezesów. Połączenie lig coraz bliżej

We wtorek dojdzie do spotkania GKSŻ z prezesami I i II ligi. Głównym tematem rozmów będzie kształt przyszłorocznych rozgrywek. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że ligi zostaną połączone.

Tylko jedenaście klubów I i II ligi widnieje na liście podmiotów, które otrzymały prawo startu w rozgrywkach sezonu 2016 udostępnionej przez Polski Związek Motorowy. Sytuacja ta powoduje, że coraz bardziej prawdopodobne staje się połączenie rozgrywek ligowych. We wtorek głos w tej sprawie zabiorą prezesi klubów Nice PLŻ i Polskiej 2. Ligi Żużlowej. Ich stanowisko nie jest decydujące, ale Główna Komisja Sportu Żużlowego z pewnością weźmie je pod uwagę.

- Teoretycznie już we wtorek zapaść mogą decyzje w tej sprawie. Zależy to jednak od kilku czynników. Głos prezesów nie będzie co prawda decydujący, ale chcemy, by na tym spotkaniu przedstawili swoje stanowisko i swobodnie się wypowiedzieli. Chcemy wiedzieć, ile meczów w sezonie są w stanie zorganizować i do której z opcji, jeśli chodzi o organizację rozgrywek, bardziej się skłaniają - wyjaśnił mecenas Łukasz Szmit z GKSŻ.

Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada połączenie lig i podzielenie zespołów na dwie grupy. Prezes PZM, Andrzej Witkowski przyznaje, że chciałby, aby decyzje w tej sprawie zapadły jeszcze przed nowym rokiem. Może być to jednak trudne do osiągnięcia. - Na ten moment sami nie wiemy, jak ostatecznie będą wyglądać rozgrywki ligowe. Bierzemy pod uwagę kilka scenariuszy. Przyznaję, że ten, który mówi o połączeniu lig z podziałem na grupy jest prawdopodobny. Nie daję jednak gwarancji, że we wtorek poznamy już ostateczną decyzję - zaznaczył przedstawiciel GKSŻ.

Na spotkanie GKSŻ zaproszeni nie zostali przedstawiciele z Ostrowa Wielkopolskiego, Lublina i Gniezna. Podmioty w tych ośrodkach walczą jednak jeszcze o to, by otrzymać licencję na przyszły sezon. Łukasz Szmit nie wyklucza takiego scenariusza, mimo że proces licencyjny został już zakończony. - Wiemy, że przedstawiciele w tych ośrodkach nie wywiesili jeszcze białej flagi i obecnie starają się podjąć pewne czynności, które miałyby poskutkować przyznaniem licencji. Wychodzimy z założenia, że jeśli chodzi o przepisy, zawsze jest dopuszczalne jakieś pole manewru. Tę sprawę będzie jednak dopiero analizować - zakończył Szmit.

Źródło artykułu: