Jako pierwsi swój udział w reaktywowanym Memoriale Edwara Jancarza ogłosili Bartosz Zmarzlik i Krzysztof Kasprzak. W ostatnich dniach do listy startowej dołączyło pięciu pozostałych zawodników gorzowskiej Stali. Turniej ten powinien okazać się pomocny dla Stanisława Chomskiego, który na tydzień przed ligową wizytą w Lesznie będzie miał pełny przegląd kadry swojego zespołu.
- Memoriał będzie znacząco różnił się od czekających nas sparingów. W test-meczach zawodnik sprawdza różne motocykle i przełożenia. To będzie natomiast zbyt poważna impreza. Memoriał ma swój prestiż i wszyscy pojadą na sto procent, jakby były to już ligowe zawody. Będzie to na pewno dobra okazja, bym przyjrzał się swoim zawodnikom. Każdy sprawdzian przed sezonem jest wartościowy. Zwłaszcza, że w Memoriale wystąpią żużlowcy, na tle których ci nasi będą mieli okazję się wykazać - zaznaczył trener Stanisław Chomski.
Swój udział w zawodach potwierdziło siedmiu gorzowskich zawodników, na czele z Przemysławem Pawlickim i Michaelem Jepsenem Jensenem, którzy dopiero zimą dołączyli do tego klubu. - To jak będzie wyglądać ustawienie par w naszym zespole, dopiero zobaczymy. Niemniej im więcej jazd na naszym torze, tym lepiej dla naszych zawodników. Żużel jest o tyle nieprzewidywalny, że jednego dnia można zrobić dobry wynik, potem na tej samej nawierzchni sobie nie radzić. Po wypowiedziach samych zawodników widać, że nikogo nie trzeba było do udziału w turnieju namawiać. Memoriał ma swoją historię, a ideą klubu jest to, by tradycje związane z tym turniejem kontynuować. To na pewno się chwali - dodał szkoleniowiec.
Stalowcy rozpoczną Ekstraligę 8 kwietnia meczem w Lesznie. Trener Chomski zaznacza, że pomiędzy Memoriałem Jancarza a wspomnianym spotkaniem zostanie rozegrany przynajmniej jeden sparing. - Mamy plan, by na kilka dni przed wyjazdowym meczem z Unią odjechać jeszcze trening punktowany. Byłby to nasz ostatni sprawdzian przed ligą - zaznaczył Chomski.
Janusz Kołodziej: Nie można się osłabiać z roku na rok