Organizatorzy memoriału Edwarda Jancarza skompletowali mocną obsadę. Dla zawodników turniej w Gorzowie będzie dobrą okazją do sprawdzenia swojej formy przed sezonem. - To rewelacyjny pomysł! Ja już gratulowałem zarządowi, bardzo mi się to podoba. Cieszę się bardzo przede wszystkim, że można dzisiaj już robić to ekonomicznie, gdyż zawodnicy zeszli na ziemię i nareszcie próbują być przy normalnych cenach, jeżeli chodzi o memoriał - powiedział Władysław Komarnicki w rozmowie ze stalgorzow.pl.
W ostatnich latach organizacja memoriału nie była możliwa z powodów ekonomicznych. - Z przykrością muszę powiedzieć, że kiedyś zawodnicy żądali horrendalnych kwot, mając w niskim poważaniu to, co się nazywa pamięć o jednym z najlepszych żużlowców wszechczasów. Niestety kiedyś była taka atmosfera. Dzisiaj zaczynają normalnieć stawki i z tego tytułu się cieszę, że mój zarząd, którego byłem kreatorem, błyskawicznie wyczuł to i zaproponował. Będę temu bił brawo za każdym razem, jeżeli oczywiście klub będzie na to stać - skomentował honorowy prezes Stali Gorzów.
Zdaniem byłego sternika klubu z północy województwa lubuskiego, kwestia zwycięstwa w memoriale rozstrzygnie się między Bartoszem Zmarzlikiem, Emilem Sajfutdinowem a Krzysztofem Kasprzakiem. - Dla mnie jest jasne, że ten memoriał rozegra się pomiędzy trzema zawodnikami. Pierwszy to oczywiście Bartek Zmarzlik, drugi będzie na pewno Emil Sajfutdinow, a trzeci będzie Krzysztof Kasprzak - ocenił Komarnicki.
źródło: stalgorzow.pl