Kluczowy tydzień dla Stali Rzeszów

W tym tygodniu mają wyjaśnić się sprawy, które zadecydują o ligowej przyszłości rzeszowskiego żużla. Najważniejsze decyzje powinny zapaść do końca lutego.

Stal Rzeszów nadal nie otrzymała jasnej deklaracji w zakresie wsparcia na sezon 2016 ze strony miasta. Działacze chcieliby otrzymać kwotę około miliona złotych. Władze miasta są gotowe wyłożyć połowę mniej, czyli tyle samo, ile wyłożyły na rok 2015. Jeżeli jednak odliczymy od tego kwotę podatku, oraz czynsz za wynajem stadionu na mecze i treningi, to pozostaje kwota 335 602 zł netto. W wydanym oświadczeniu władze rzeszowskiego klubu podkreślają, że kwota o jaką wystąpili do miasta nie stanowi nawet 0,1 procenta całkowitego budżetu miasta (1 138 milionów zł). Podczas gdy mający prawie połowę mniejszy budżet Rybnik na żużel wykłada kwotę prawie 3 milionów złotych.

W grę wchodzą nie tylko pieniądze, które miałby otrzymać klub. Ważnym aspektem są również fundusze, które miasto będzie musiało zwrócić, jeżeli w 2016 roku na stadionie nie odbędzie się określona liczba imprez sportowych. Jeżeli Stal Rzeszów nie wystartuje w lidze, trudno będzie wypełnić stawiany władzom miasta wymóg frekwencji na poziomie 130 tysięcy widzów na stadionie. Jeżeli nie uda się tego osiągnąć, to miasto będzie musiało zwrócić około 36 milionów złotych z dotacji, jaką otrzymało na modernizację stadionu.

Końcówka lutego dla rzeszowskiego klubu jest również ważna z innego powodu. Do 29 lutego Stal musi podpisać porozumienia na spłatę zadłużenia względem żużlowców, którzy reprezentowali klub w sezonie 2015. - Prowadzimy negocjacje z zawodnikami. Wszystko jest na dobrej drodze. Myślę, że w tym tygodniu będziemy mogli ogłosić podpisanie ugód - powiedział Andrzej Łabudzki.

Najbliższe dni będą decydujące dla Stali Rzeszów. Podpisanie ugód z zawodnikami jest warunkiem startu w lidze w sezonie 2016. W tym tygodniu i miasto ma zadeklarować kwotę, jaką wesprze w nadchodzących rozgrywkach klub.

Źródło artykułu: