Maciej Kuciapa przebywa obecnie w węgierskim Debreczynie, gdzie trenuje wspólnie z Karolem Baranem i rzeszowskimi juniorami. 40-latek był zmuszony do zagranicznego wyjazdu, gdyż pogoda w Rzeszowie nie umożliwia wyjazdu na tor.
Nie tylko obiekt w Rzeszowie nie pozwala na treningi. W takiej samej sytuacji jest jeszcze wiele innych ośrodków. Taka sytuacja jest problemem dla klubów z Nice Polskiej Ligi Żużlowej, które mają rozpocząć ligowy sezon już 28 marca. - Jeśli nie będziemy mieli możliwości potrenowania, to jestem jak najbardziej za przełożeniem pierwszej kolejki. Na pewno porozmawiamy o tym z trenerem i jeśli cała kolejka nie zostanie odwołana odgórnie, to będziemy działać w kierunku przełożenia meczu z Orłem Łódź. Treningi na Węgrzech na pewno nie wystarczą do tego, aby dobrze przygotować się do sezonu. Pierwszy mecz jedziemy u siebie i wiadomo, że chcielibyśmy jak najwięcej pojeździć przed tym spotkaniem na naszym torze - powiedział Maciej Kuciapa w rozmowie z Supernowosci24.pl.
Zawodnik Stali Rzeszów uważa, że dobrym pomysłem byłoby opóźnienie startu rozgrywek ligowych w Polsce. - Nasza liga spokojnie mogłaby wystartować w połowie kwietnia, czy nawet jeszcze później i na pewno zdążylibyśmy z objechaniem wszystkich kolejek. Za trzy, cztery tygodnie na pewno będziemy już po kilku, kilkunastu treningach i ta jazda będzie wyglądać całkiem inaczej. A tak musimy szukać na siłę jazdy, ponosimy koszty i szkoda tylko, że nikt nie bierze pod uwagę zdania żużlowców - ocenił Kuciapa.