Brak dopasowania do toru, determinacji i objeżdżenia. Kafel tłumaczy przyczyny pogromu

Całe żużlowe środowisko z Częstochowy i nie tylko jest zaskoczone postawą Eko-Dir Włókniarza podczas spotkania inauguracyjnego Nice PLŻ w Pile. Biało-zieloni kompletnie zawiedli, zdobywając jedynie 29 punktów.

Przewaga Polonii w poniedziałkowym meczu była miażdżąca. - To był pogrom. Nie do pomyślenia było, że tak wysoko przegramy. Nie potrafiliśmy się dopasować do tego toru. Nawet w przypadku wygranego startu, traciliśmy na trasie - mówił dziennikarzom na gorąco po meczu trener Lwów, Józef Kafel.

- Zabrakło determinacji, czy jazdy w sparingach przed sezonem. Te 2-3 treningi, które przeprowadziliśmy u siebie to było naprawdę za mało żeby w poniedziałek stanąć w szranki z Polonią i uzyskać godziwy wynik. Jednak, tak jak wcześniej wspomniałem, nie spodziewałem się, że tak wysoko przegramy - kontynuował szkoleniowiec biało-zielonych.

Jednocześnie pochwalił on przygotowanie toru przez pilan, mimo że kompletnie nie pasował on jego podopiecznym. - Kiedyś przyjeżdżałem tutaj oglądać mecze, podobny tor mamy w Krośnie, gdzie startowaliśmy w imprezach młodzieżowych w ubiegłym roku, także zaskoczenia wielkiego nie było. Wręcz przeciwnie, tor był bardzo fajny. Piła słynęła z tego, że są dziury, a tymczasem owal był elegancki - ocenił.

Po spotkaniu gromy poleciały głównie w stronę Tomasa Hjelma Jonassona, który nie pokonał żadnego rywala, choć tak naprawdę poza Arturem Czają zawiódł cały zespół. Szwed jednak miał być motorem napędowym Włókniarza. Mimo mizernej postawy w zasadniczej fazie meczu, otrzymał on od sztabu szkoleniowego szansę w biegu nominowanym, co wywołało niemałe zaskoczenie. Józef Kafel wyjaśnił, skąd taka decyzja. Wspominał już o tym w rozmowie z WP SportoweFakty menedżer Włókniarza Michał Finfa.

- Tomas dostał jeszcze szansę w nominowanym biegu. Pytałem go przed tym wyścigiem, czy sprzęt jest w porządku i odparł, że tak, więc jeszcze raz został wystawiony do konfrontacji. Myślę, że ten występ da mu dużo do myślenia. W następnych meczach może nie pojechać - wyjawił trener tuż po poniedziałkowym spotkaniu.

Eko-Dir Włókniarz po takim falstarcie ma nad czym myśleć i z czego wyciągać wnioski. Częstochowianie do kolejnego ligowego starcia będą przygotowywać się już od środy. Na ten dzień zaplanowano trening. W piątek z kolei będą uczestniczyć w Tarnowie w test-meczu z tamtejszą Unią. Natomiast w niedzielę udadzą się do Rawicza na rywalizację w ramach 2. rundy Nice Polskiej Ligi Żużlowej z Holistic-Polska.

Zobacz wideo: Polonia - Włókniarz: Jonasson wyprzedzony na dystansie

{"id":"","title":""}

Komentarze (7)
avatar
sympatyk żu-żla
31.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Częstochowianie pojechali poniżej swych możliwości dla tego było dobre lanie, Może w kolejnej odsłonie będzie lepiej . 
Fanatyk Speedway
30.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czegoś tutaj nie rozumiem,przecież to są zawodowcy i nie potrafią się dopasować do toru.Czaja pozytywnie ale reszta to lepiej przemilczeć. 
avatar
Fan-CKMMM
30.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moim zdaniem oprócz Artura na słowa pochwały zasłużył także Damian Dróżdż ,młody chłopak ale chęć i serce do walki ma ,lecz rzadko kto wspomina o Damianie...wkońcu on też jest z Czewy tylko zda Czytaj całość
avatar
luisso
30.03.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Panie Kafel mniej mówić więcej robić pierwsze koty za płoty ta drużyna ma spory potencjał tylko trzeba chcieć.Dobrego kija na liderów i ogień na tłoki i zapier..lać osobiście znam Jelenia od ki Czytaj całość
avatar
obladi
30.03.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
ty Kafel ty już więcej nic nie mów!