Spięcie na linii Iversen - Dobrucki. "Takie decyzje są nie do zaakceptowania"

Mnóstwo emocji dostarczyła pierwsza runda cyklu Speedway Best Pairs, rozgrywana na toruńskiej Motoarenie. Drugie miejsce w zawodach zajął Team Boll, ale nie wszyscy w trakcie zawodów byli zadowoleni z decyzji personalnych.

Konrad Marzec
Konrad Marzec
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski

Zespół Team Boll, prowadzony przez Rafała Dobruckiego spisywał się bardzo dobrze od początku zawodów. Menedżer tej drużyny regularnie rotował parami, ale w decydujących biegach postawił na duet Martin Vaculik - Patryk Dudek. Swojego rozgoryczenia z powodu decyzji menedżera nie krył Niels Kristian Iversen i między Duńczykiem a trenerem doszło do ożywionej dyskusji w parku maszyn.

- Oczywiście, że byłem rozczarowany. Straciłem w swoich biegach tylko dwa punkty, a menedżer mnie wycofał. Myślę, że takie decyzje są nie do zaakceptowania. Zrozumiałbym, gdybym nie zdobył w ogóle punktów, ale w tej sytuacji nie zgadzałem się z tą decyzją i dlatego mieliśmy coś w rodzaju kłótni - tłumaczy "Puk". - Ostatecznie jednak moi koledzy wykonali kawał dobrej roboty, awansowali do finału, w którym zabrakło szczęścia więc co tu więcej mówić - dodaje.

W biegu finałowym, ekipa Team Boll prowadziła podwójnie z drużyną Monster Energy Team, ale problem sprzętowy Vaculika pozbawił ich prawdopodobnej wygranej.

Zobacz wideo: Wanda vs. Polonia, czyli starcie klanów krakowsko-bydgoskich


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Rafał Dobrucki popełnił błąd odsuwając od decydujących biegów Nielsa Kristiana Iversena?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×