Na początku tego roku część żużlowców zdecydowała się na podpisanie kontraktów warszawskich. Niektórzy z nich znaleźli już zatrudnienie w innych klubach. Sebastian Ułamek trafił na wypożyczenie do częstochowskiego Włókniarza, z kolei Mateusz Szczepaniak, przeniósł się z Betardu Sparty Wrocław do Speedway Wandy Instal Kraków.
Na rynku do wzięcia są jeszcze inni zawodnicy. Kontrakty warszawskie z Get Well Toruń mają podpisane Artur Mroczka i Grzegorz Walasek. Otwarty na wypożyczenie jest ponadto zawodnik Stali Gorzów, Tomasz Gapiński. Żużlowy menedżer, Robert Jabłoński uważa, że żużlowcy ci nie będą narzekać na brak propozycji kontraktowych.
- Jestem przekonany o tym, że zarówno Mroczkę, jak i Walaska zobaczymy już niedługo w barwach nowych zespołów. Mówię to z własnego doświadczenia. Zawodnik, którego reprezentuję, Sebastian Ułamek, trafił właśnie do Włókniarza. Gdy tylko odjechano jedną czy drugą kolejkę Nice PLŻ, od razu rozdzwoniły się telefony, bo kluby zaczęły szukać wzmocnień. To samo będzie z Ekstraligą. Nie miną dwie-trzy kolejki, a zespoły zobaczą swoje braki kadrowe i będą zabiegać o Mroczkę czy Walaska. Moim zdaniem nie minie kwiecień, a już będą przebierać w ofertach z Ekstraligi - przekonuje Jabłoński.
Jeden z naszych rozmówców, Zenon Plech uważa, że wzmocnienia swojej kadry powinna dokonać tarnowska Unia. Stwierdził w rozmowie z naszym portalem, że optymalnym rozwiązaniem dla Jaskółek byłoby zakontraktowanie Mroczki. Zdeterminowany, by wrócić szybko do regularnych startów jest z pewnością zwłaszcza Walasek. Polak, o czym informowaliśmy już wcześniej, stracił ostatnio pracę w angielskim Leicester Lions.