Przyczepny tor na Motoarenie atutem gospodarzy? "Lubię taką nawierzchnię"

W sezonie 2015 sporo mówiło się o tym, że tor na Motoarenie niespecjalnie sprzyja gospodarzom. Teraz trwają pracę, aby od początku nowej kampanii było inaczej. Bardzo pozytywnie te zmiany odbiera nowy nabytek Aniołów, Martin Vaculik.

Przed pierwszym meczem z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra, trwają ostatnie prace nad przygotowaniem toru na to spotkanie. W sezonie 2016 ma ona wyglądać nieco inaczej, niż nas do tego przyzwyczajono w poprzednich latach. Wszystko po to, aby przyjeżdżający na ligowe mecze do grodu Kopernika rywale zespołu Get Well Toruń , nie potrafili w łatwy sposób dostosować się do panujących warunków. Martin Vaculik, który zasilił toruński zespół zimą wierzy, że zmiany idą w dobrym kierunku.

- Bardzo lubię mieć do czynienia z przyczepnymi torami. Moim zdaniem ten tor jest bardzo dobry. Jest inny i myślę, że to o to chodziło, bo w ostatnich latach stał on się zbyt przewidywalny dla innych. Teraz jestem przekonany, że innym drużynom będzie trudniej go odczytać. To jest dobre, bo tor ma być naszym atutem. Została wykonana bardzo dobra praca i teraz my, zawodnicy musimy zrobić swoje - komentuje Słowak.

W awizowanych składach na spotkanie z Falubazem, Vaculik jest ustawiony w parze z Kacprem Gomólskim. Menedżer Jacek Gajewski z pewnością liczy na to, że zaowocuje fakt iż obaj zawodnicy dobrze znają się jeszcze z czasów wspólnej jazdy w zespole Unii Tarnów. Jeśli wychowanek Startu Gniezno potwierdzi niezłą dyspozycję ze sparingów, to wówczas polsko-słowacka para może dostarczyć wielu cennych punktów. - Obaj z Kacprem czujemy się świetnie razem na torze. Wiemy jak jeździć parą, także powinno być bardzo dobrze - zapewnia Vaculik.

Początek niedzielnego spotkania zaplanowano na godzinę 19:30.

Źródło artykułu: