Dobre wieści w sprawie Igora Kopcia-Sobczyńskiego

W groźnie wyglądającym upadku uczestniczył w piątek Igor Kopeć-Sobczyński, który wpadł w motocykl Petera Kildemanda. Młodzieżowiec Get Well Toruń nie nabawił się jednak poważnego urazu.

Do groźnego zdarzenia z udziałem Igora Kopcia-Sobczyńskiego doszło w dziesiątej gonitwie meczu w Lesznie. Junior Aniołów wpadł wówczas w motocykl Petera Kildemanda i długo nie podnosił się z toru.

Kopeć-Sobczyński nie był w stanie kontynuować jazdy i został wycofany z dalszej części zawodów. Na szczęście nie potwierdziły się pogłoski o poważniejszym urazie tego zawodnika.

- Igor jest cały. Nie ma nic złamane. Jest tylko poobijany, ale nie będzie musiał odpoczywać długo od jazdy - przyznał po meczu trener Get Well Toruń, Robert Kościecha.

Niewykluczone, że Kopeć-Sobczyński znajdzie się w składzie Aniołów na najbliższy mecz z tarnowianami.

Źródło artykułu: