Marek Cieślak motywował Doyle'a. "Powiedziałem mu, że to on jest kluczem"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Marek Cieślak
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Marek Cieślak

Zadowolony ze zwycięstwa 48:42 Ekantor.pl Falubazu nad Betard Spartą Wrocław był Marek Cieślak. - Przerwa w trakcie zawodów bardzo nam pomogła. Wtedy ustawiliśmy się na kolejne biegi - przyznał doświadczony szkoleniowiec gospodarzy.

- Rozmawiałem w parkingu z Jasonem Doylem i powiedziałem mu po jego dwóch startach, że to on jest kluczem do zwycięstwa w tym pojedynku. Miał jeszcze przed sobą cztery biegi. Tłumaczyłem, że jak "da ciała" to nie damy rady. Zmienił motocykl i zaczął wygrywać biegi. Po tym wypadku trochę boli go ramię, ale udźwignął ciężar i pociągnął nasz zespół w końcówce - powiedział opiekun Ekantor.pl Falubazu.

Zielonogórzanie objęli prowadzenie dopiero w drugiej fazie zawodów. Jak przyznaje Cieślak, mocno pomogła im przerwa spowodowana wypadkiem Vaclava Milika. Ostatecznie mecz z Betard Spartą zakończył się ich wygraną 48:42. - W drugiej części zawodów zaczęły nam pasować pola startowe. Mieliśmy więcej startów z pola pierwszego i trzeciego. Inaczej wyglądały też pary i zastępstwa. Wchodził Piotr i Jason, którzy wygrywali biegi. Podstawą musi być totalny spokój, gdyż każdy musi skupić się i myśleć przy szukaniu rozwiązań. Krzyki nic nie pomogą, przecież wszyscy chcemy wygrywać. Bardzo nam pomogła przerwa w trakcie zawodów, bo w tym momencie ogarnęliśmy się jeszcze bardziej - przyznał.

Trener drużyny z Grodu Bachusa nie ukrywał radości i zadowolenia z wyniku swojej drużyny. Falubaz kolejny raz potwierdził, że jest w stanie wygrywać mimo problemów kadrowych. - Cieszę się niezmiernie, że jedziemy w takim stylu bez Jarka Hampela. Mamy ciężkich przeciwników za sobą, bo Unia Leszno jest aktualnym mistrzem Polski. Sparta zaś była wicemistrzem. To nie są drużyny słabe. Wrocławska drużyna zajdzie jeszcze daleko, bo mają bardzo dobrą ekipę. To był mecz wyjazdowy, który chcieli wygrać. My musieliśmy, a oni mogli. Być może pojedziemy do Poznania i tam postawimy też twarde warunki. To spotkanie może  być trudne zarówno dla nas, jak i Sparty - stwierdził.

W niedzielę Ekantor.pl zmierzy się w meczu wyjazdowym z drużyną z Grudziądza. Szkoleniowiec przeczuwa, że może być to równie zacięte spotkanie. - Tor w Grudziądzu jest twardy. Z drugiej strony nie jest przy tym śliski, bo się odsypuje. Byliśmy tam na sparingu i mamy swoje wnioski. Myślę, że postawimy tam twarde warunki - zakończył.

ZOBACZ WIDEO KSM Krosno - Orzeł Łódź: Kuriozalna sytuacja. Miśkowiak nie ruszył sprzed taśmy (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (71)
asia25
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cały czas ślizga się na czyich wychowankach.Idzie tam gdzie są dobrzy zawodnicy.A niech powie kogo wychował.Ja też mając dobry skład mogłabym być trenerem. 
asia25
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja widziałam co innego niż Pan Cieślak mówi Doyl poszedł do swojego boksu nie patrząc nawet na Cieślaka a tu cytat "- Rozmawiałem w parkingu z Jasonem Doylem i powiedziałem mu po jego dwóch st Czytaj całość
avatar
Krzyżak Toruń
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zasady z zuzlu są chore. Pepe wywala milika na cały mecz a sam jedzie dalej.
Automatycznie żuzlowiec sprawca wypadku powinien tez byc autowany z meczu.
I co z tego tłumaczenia ze "nie chciałem" 
avatar
tATy13
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
spokojnie ...oliwa i tak wypłynie E.kanciarz i tak będzie po za pierwszą czwórką ;) już słyszę lament RÓŻOWEGO ...kolejny rok durnia z siebie będzie robił jak nocnik pełny będzie ;) tyle klu Czytaj całość
Spar
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super trener:)