GKM powalczy o play-offy? Okoniewski: Trzeba lepiej rozgrywać wyjazdy

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Rafał Okoniewski i Krzysztof Buczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Rafał Okoniewski i Krzysztof Buczkowski

Patrząc na ligową tabelę, GKM Grudziądz może zawalczyć w tym sezonie o coś więcej niż samo utrzymanie. Rafał Okoniewski podkreśla jednak, że aby tego dokonać, drużyna musiałaby poprawić jazdę na wyjazdach.

MRGARDEN GKM Grudziądz doznał w ubiegłą niedzielę kolejnej porażki na torze rywala, zdobywając w Lesznie 35 punktów. Dorobek ten to w dużej mierze zasługa Artioma Łaguty i Antonio Lindbaecka, którzy razem zdobyli aż 26 "oczek". Wszyscy pozostali jednak zawiedli. Trzy punkty Rafała Okoniewskiego to wynik zdecydowanie za mały dla zawodnika. Choć w jego jeździe było widać pazur i w wyścigu 13 był nawet bardzo bliski pokonania skutecznego tego dnia Nickiego Pedersena.

- Wynik zdecydowanie niesatysfakcjonujący. Każdy chce zrobić jak najwięcej punktów. Nie udało się niestety. Fogo Unia jest jednak mocnym przeciwnikiem, tym bardziej u siebie. Ja osobiście mam ostatnio trochę problemów. Nie mogę dopasować motocykli, a dzisiaj cały diabeł tkwi w szczegółach i trzeba naprawdę dobrze te silniki dobierać do pogody, toru, do danych warunków. Z tym mam od paru meczów problem i dlatego jest taki, a nie inny wynik - powiedział po spotkaniu "Okoń".

Ten sezon nic nie zmienił jednak w kwestii wyjazdowych spotkań grudziądzan. U siebie potrafią pokonać m.in. Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra czy Betard Spartę Wrocław, a na wyjeździe ledwo pokonują barierę 30 punktów. - Mamy bardzo twardy tor, a na wyjazdach już tak nie jest. Kwestia regulacji jest więc bardzo ciężka, bo przestawić się z betonu na tory przyczepniejsze, które są wszędzie, to jest problem. Z drugiej strony patrząc, rywal przyjeżdżając do nas ma również spory kłopot. My jednak na tych wyjazdach rzeczywiście bardzo się męczymy - przyznał Okoniewski.

ZOBACZ WIDEO Wanda pobita w Krakowie. Podsumowanie 8. kolejki Nice PLŻ (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Podopieczni Roberta Kempińskiego jak na razie zajmują czwarte miejsce w tabeli PGE Ekstraligi. Różnice między drużynami są jednak wciąż bardzo małe. Dla przykładu MRGARDEN GKM drugą pozycję przegrywa tylko o małe punkty. Jeśli więc utrzyma on dobrą dyspozycję u siebie i dodatkowo zgarnie parę bonusów, to może on tylnymi drzwiami włączyć się do walki o medale.

- Myślę, że nie ma co tak wybiegać w przyszłość. Trzeba robić też punkty na wyjeździe. Na razie wszystkie te pojedynki przegraliśmy, do tego bardzo wysoko. Myśląc o play-offach, trzeba prezentować się z dobrej strony na wyjazdach, a nam ciągle brakuje, żeby walczyć choćby o dobry wynik, nie mówiąc już o zwycięstwie - zakończył 36-latek.

Źródło artykułu: