Wybrzeże szykowało się w Poznaniu na mecz w Krakowie. Aureliusz Bieliński dostanie szansę

W niedzielę żużlowcy Renault Zdunek Wybrzeża powalczą w Krakowie. Aby jak najlepiej przygotować się do zawodów, podopieczni Grzegorza Dzikowskiego trenowali w Poznaniu. Dobrze zaprezentował się Aureliusz Bieliński, który dostanie szansę w lidze.

Gdańszczanie liczą na drugie zwycięstwo wyjazdowe w tym sezonie. - Na pewno musi w końcu nastąpić przełamanie naszej drużyny. Może dojdzie do niego w Krakowie? Liczę na to. Przede wszystkim mam nadzieję, że przełamie się Anders Thomsen. Ma już porządek w teamie i jestem przekonany, że coś takiego, jak w Bydgoszczy, się nie powtórzy - to może się zdarzyć tylko raz w życiu. Nie pojedzie Eduard Krcmar, gdyż w sobotę ma imprezę w Pilznie. Mając dwóch równorzędnych zawodników stawiam na tego bardziej wypoczętego i przygotowanego. Wypadło na Andersa - powiedział Grzegorz Dzikowski.

W ostatnim czasie gdańscy zawodnicy pokazali się z bardzo dobrej strony w MIM Pomorza oraz w szwedzkiej Allsvenskan. - Wyniki na pewno cieszą, jednak nie są odzwierciedleniem tego, co może stać się w lidze. To inne imprezy. W ostatnim czasie swoją pracą przekonał mnie Aureliusz Bieliński i dostanie szansę debiutu - zdradził trener.

Kibiców Wybrzeża może cieszyć rosnąca forma Krzysztofa Jabłońskiego. - Odbyliśmy rozmowy i rozwiązaliśmy wszystkie problemy między sobą. Znam go wiele lat i chciałbym, by wrócił taki Krzysztof Jabłoński, który pod moją pieczą został Indywidualnym Mistrzem Europy oraz przyczynił się do awansu do Ekstraligi. Robię wszystko by mu pomóc. To mądry, doświadczony zawodnik, który widzi swoje błędy i się do nich potrafi przyznać. On powinien wraz z Renatem Gafurowem ciągnąć wynik drużyny - ocenił Dzikowski.

Aby przygotować się do meczu jak najlepiej, gdańszczanie w piątek trenowali w Poznaniu wraz z Betardem Spartą Wrocław. - To był normalny trening i wypadło akurat na Poznań. To inny tor niż gdański, więc na pewno takie jazdy przydadzą się przed spotkaniem wyjazdowym - zakończył trener klubu z Gdańska.

ZOBACZ WIDEO: Marek Cieślak podziwia Jarosława Hampela: to olbrzymie cierpienie i walka

Komentarze (2)
avatar
P0ZNANIAK
4.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nareszcie Spartanie mogli potrenować z przeciwnikiem a nie tylko sami ze sobą. Czy okazało się to owocne, zobaczymy jutro , gdy przyjedzie Falubaz. 
avatar
sympatyk żu-żla
4.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Każdy trener dobrze wie że gospodarz nigdy nie stoi na straconej pozycji. Jedynie w tedy jak ma słaby skład osobowy .Tor nie jest robiony pod swoich tylko pod gości, Bydgoszcz nie jest słabym z Czytaj całość