Zmarzlik wciąż widzi rzeczy do poprawy: Zawsze można zrobić rekord toru

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Bartosz Zmarzlik

Od początku sezonu z tonu nie spuszcza Bartosz Zmarzlik. W niedzielę, w wygranym 53:37 meczu z Fogo Unią Leszno, młody zawodnik Stali Gorzów zdobył komplet punktów. Mimo to wciąż widzi, że można coś poprawić.

Po niedzielnym spotkaniu żużlowcy chwalili przygotowanie gorzowskiego toru. Nic w tym dziwnego, bo pozwalał on na walkę, dzięki czemu wyścigi były emocjonujące i kibice nie mogli czuć się zawiedzeni. Najlepiej w tym wszystkim odnalazł się Bartosz Zmarzlik.

- Fajnie mi się jeździło i wszystko pasowało od pierwszego biegu. Trzeba pochwalić przede wszystkim trenera i toromistrza, bo tor po raz kolejny jest powtarzalny. Nie tylko na meczach, ale mamy też to samo na treningach i faktycznie możemy w ciemno zakładać, że to, co działało, sprawdzi się też podczas zawodów. Od pierwszego do ostatniego wyścigu jadę tak samo, już któryś mecz z rzędu. Dziękuję im bardzo, bo to w sporym stopniu ich zasługa - przyznał 21-latek.

Do dość niecodziennej sytuacji doszło w przedostatniej serii startów. Reprezentant Stali Gorzów w 11. wyścigu wystąpił jako rezerwa za słabo spisującego Michaela Jepsena Jensena, następnie odjechał swój programowy bieg, by w 13. odsłonie meczu pojechać za Mateja Zagara, który dotknął taśmy. To nie przeszkodziło Zmarzlikowi w odniesieniu kolejnych zwycięstw. - Nie nudzę się w parkingu, mogę jeździć. Może brakuje czasu na zobaczenie, co się dzieje na torze i wprowadzenie ewentualnych zmian po biegu, ale wygrywałem i czułem się dobrze - powiedział z rozbrajającą szczerością.

Nawet komplet punktów nie zgasił zapału młodego zawodnika, który wciąż widzi elementy do poprawy. - Zawsze można zrobić w Gorzowie rekord toru, więc jeszcze sporo pracy przede mną - mówił w swoim stylu najlepszy młodzieżowiec PGE Ekstraligi.

Po meczu z Fogo Unią Leszno następny ligowy pojedynek w Polsce gorzowianie odjadą w Tarnowie, gdzie w zaległym spotkaniu 3. kolejki zmierzą się z Unią. Jednak zanim do tego dojdzie, to w sobotę odbędzie się Grand Prix Danii. Jak do tych zawodów przygotowywać się będzie debiutujący w roli stałego uczestnika junior? - Jak na każde zawody. Chcę pojechać i zrobić dobrą robotę. Dam z siebie wszystko i mam nadzieję, że będzie to bardzo fajny turniej - zdradził.

Tor w Horsens będzie kolejnym jednodniowym owalem, na którym przyjdzie jechać młodemu jeźdźcowi. Nie szukał on jednak porad u bardziej doświadczonych żużlowców. - Czego mógłbym jednak zasięgać, skoro tor był rozwalony i robiony na nowo? Nie ma to większego sensu. Pojadę na trening, przejadę się i zobaczymy. Raz taki trening wystarczy, by poznać charakterystykę toru, a raz nie - zakończył Bartosz Zmarzlik.

ZOBACZ WIDEO Jacek Ziókowski: Zmniejszenie prędkości zwiększy bezpieczeństwo

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: