Honoru miejscowych od samego początku bronili Grigorij Łaguta (14+1) i Kacper Woryna (10). Zdecydowanie zabrakło im wsparcia ze strony pary Max Fricke - Rune Holta. Obaj w pięciu startach wywalczyli zaledwie trzy punkty. - Będę rozmawiał z zawodnikami. Wszystko przeanalizujemy i wyciągniemy wnioski - powiedział tuż po meczu Krzysztof Mrozek, prezes Rekinów.
Sternik klubu podziękował kibicom, którzy szczelnie wypełnili Stadion Miejski w Rybniku i dopingowali zawodników do ostatniej gonitwy dnia. Mrozek pogratulował również świetnie dysponowanym torunianom. - Gratuluję drużynie toruńskiej. Była dużo lepsza i z nami wygrała. Cóż, musimy się sprężyć, wyciągnąć wnioski i jechać do przodu. Przyjezdni dali nam prawdziwą lekcję speedwaya. Muszę pochwalić kibiców, którzy spisali się na szóstkę. Dziękujemy im za doping. My jako drużyna pojechaliśmy na dwóję - dodał.
Czy wobec słabych wyników niektórych żużlowców, w kolejnym meczu ligowym Rekinów ujrzymy Troya Batchelora? - O kwestiach związanych z Australijczykiem będę rozmawiał z trenerem, a nie z dziennikarzami - uciął na koniec prezes klubu.
ROW Rybnik odjechał dotychczas pięć spotkań ligowych. Na swoim koncie ma trzy punkty i plasuje się na przedostatnim miejscu, wyprzedzając jedynie Betard Spartę Wrocław.
Rozmawiał Mateusz Kędzierski
Obserwuj @mateusz_ked