Gollob nie martwi się o utrzymanie. Polonia zamierza walczyć o remis w Gdańsku

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Władysław Gollob
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Władysław Gollob

Władysław Gollob nie zgadza się z opinią, że jego drużyna będzie bić się do samego końca o utrzymanie w lidze z KSM Krosno. Jak twierdzi, Polonia bez większych problemów powinna zapewnić sobie ligowy byt, a kolejny krok może zrobić nawet w Gdańsku.

Polonia Bydgoszcz rozegrała jak na razie dziewięć spotkań. Zespół wywalczył w nich sześć punktów i zajmuje ósmą lokatę w ligowej tabeli. Na ten moment utrzymanie nie jest zagrożone, ale zdaniem wielu osób drużyna Władysława Golloba musi się pilnować i uważać na KSM Krosno. - Mój zespół się rozjeżdża i staje się coraz bardziej wartościowy. Obudził się Stalkowski i pokazuje, że może punktować. O pozostanie w lidze jestem spokojny. Szóste miejsce powinno być w naszym zasięgu - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty właściciel klubu.

W ocenie ekspertów bydgoszczanie do końca sezonu punktów mają szukać przede wszystkim na własnym torze, a poza tym walczyć o wygraną w Krośnie i Rawiczu. Władysław Gollob ma jednak na ten temat inne zdanie. Szanse na kolejne punkty widzi już w najbliższą niedzielę. - Do Gdańska jedziemy drogo sprzedać skórę. Będziemy robić wszystko, żeby ten mecz zakończył się wynikiem w okolicach remisu. To dałoby nam dużą satysfakcję - przekonuje.

Gollob nie podziela obaw dotyczących jego zespołu po meczu z KSM Krosno, który zakończył się nieznaczną wygraną Polonii. Jak twierdzi, jego ekipa była w tym spotkaniu zdecydowanie lepsza, ale miała pecha. - Nie martwię się utrzymaniem. Powodów do wielkich obaw po meczu z Krosnem nie ma. Trzeba pamiętać, że mieliśmy w tym spotkaniu trzy defekty. Zanotowali je zawodnicy, którzy spokojnie mogli dowieźć do mety po dwa punkty w każdym z tych biegów. Wygraliśmy sześcioma, a powinno być dwa razy tyle. Byliśmy o klasę lepsi - zauważa.

Plan na mecz z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk jest ambitny. Na ewentualnym sukcesie w tym spotkaniu Polonia nie zamierza jednak poprzestać. - Stworzymy problem zespołom z Piły i Łodzi. W Rzeszowie nie spodziewam się wygranej, choć nigdy nic nie wiadomo. Z Łodzią bonusu nie ugramy, ale mogą mieć słabszy dzień i przegrać u nas. Wtedy nasza sytuacja byłaby bardzo komfortowa. Przyznam również, że kalkuluję wygraną w Krakowie. Nie wszyscy muszą się z tym zgadzać, ale jestem spokojny o ten mecz. Śledzę, co dzieje się w tym klubie i uważam, że mam im kogo przeciwstawić. Mają kupionego Hougaarda i Walaska, ale poza tym niewiele prezentują. U nas przeciwwagą są Kułakow i Kudriaszow. Cała reszta jest moim zdaniem w przypadku Polonii o klasę lepsza - dodaje na zakończenie właściciel Polonii.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Bartosz Kapustka: Było trochę szumu, ale to dopiero pierwszy mecz...

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: