Rywale ruszą w pogoń za GKM-em. Drużyna może się obronić?

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Peter Ljung
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Peter Ljung

Gdyby GKM-owi udało się awansować do play-offów, byłaby to jedna z największych sensacji ostatnich lat. - Nie można wykluczyć takiego scenariusza. Trzeba jednak pamiętać, że grudziądzanie mają za plecami bardzo trudnego rywala - mówi Sławomir Kryjom.

Niedzielny mecz w Grudziądzu okazał się jednostronnym widowiskiem. Gospodarze wygrali 54:36 i otarli się o zdobycie punktu bonusowego. - To, że GKM wygra ten mecz było przez wszystkich brane pod uwagę. Mało kto przypuszczał jednak, że grudziądzanie zrobią to w takim stylu. Jako pierwsi w tym sezonie pokonali Stal Gorzów i trzeba to docenić. Przyjezdni nie potrafili znaleźć recepty na twardą nawierzchnię, zresztą nie pierwsi i nie ostatni w tym sezonie. To pokazuje jak dużym atutem własnego toru dysponują grudziądzanie - ocenia Zenon Plech.

MRGARDEN GKM zajmuje obecnie czwartą lokatę w tabeli, mając w dorobku dziewięć oczek. Drużyna ta wyprzedza Fogo Unię i Betard Spartę Wrocław różnicą czterech punktów, ale rozegrała już jedno spotkanie więcej. Czy grudziądzanie mogą się obronić i zawalczyć o play-offy?

- Nie można wykluczyć takiego scenariusza, bo GKM w pierwszej czwórce rzeczywiście może się znaleźć. Trzeba jednak pamiętać, że ma za swoimi plecami bardzo trudnego rywala, jakim jest Fogo Unia. Leszczynianie zrobią w drugiej części sezonu wszystko, aby się do tej czwórki dostać. W tym korespondencyjnym pojedynku GKM-owi będzie bardzo trudno. Unia dysponuje większym potencjałem sportowym, a wiemy jak na wyjazdach spisują się grudziądzanie. Dotychczas nawiązali walkę jedynie w Tarnowie, gdzie zdobyli ostatecznie punkt bonusowy. Wydaje się, że teraz, po powrocie po kontuzji Emila Sajfutdinowa, drużyna z Leszna może nazbierać tych punktów dużo więcej - zaznacza ekspert naszego portalu, Sławomir Kryjom.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Wojciech Kowalewski: Za Beenhakera musieliśmy trenować na igielicie (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Grudziądzanie pojadą jeszcze u siebie z Get Well Toruń, ROW-em Rybnik i Fogo Unią. Z naszej analizy szans zespołów PGE Ekstraligi wynika jednak, że wygrane w tych meczach mogą nie wystarczyć do tego, by znaleźć się w play-offach. GKM potrzebowałby zdobyczy na wyjeździe lub punktów bonusowych.

- Na korzyść Unii Leszno przemawia także terminarz, który jest nieco korzystniejszy. Niemniej tor w Grudziądzu stał się dla gospodarzy w tym sezonie twierdzą, o czym przekonała się teraz Stal Gorzów. Unii nie będzie tam łatwo o punkty i czeka ją ciężka przeprawa. Drużyna z Leszna powinna jednak zainkasować więcej punktów bonusowych, dlatego daję jej większe szanse na miejsce w czwórce - dodaje Kryjom.

Jeśli zespół Roberta Kempińskiego nie zakwalifikuje się do play-offów, tragedii jednak nie będzie. W klubie od początku sezonu podkreślają bowiem, że celem jest bezpieczne utrzymanie. - GKM ma cztery mocne nazwiska, czyli Golloba, Lindbaecka, Buczkowskiego i Okoniewskiego. Może nie wystarczy to na play-offy, ale ta drużyna już teraz zrobiła więcej, niż się po niej spodziewano. Nie straciła punktów u siebie i jedzie dużo lepiej, niż w ubiegłym sezonie. Wysoka wygrana nad Stalą pokazuje zresztą, że z tym zespołem naprawdę trzeba się liczyć. Rywale ruszą w pogoń za grudziądzanami, ale jak się zakończy ten wyścig, trudno w tej chwili powiedzieć - kwituje Zenon Plech.

Źródło artykułu: