Patryk Dudek: Defekt strasznie mnie podrażnił

WP SportoweFakty / Krzysztof Porebski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porebski

Patryk Dudek w niedzielę, po raz kolejny w bieżącym sezonie, był jednym z najskuteczniejszych żużlowców Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra w ligowym pojedynku.

Po świetnym i emocjonującym widowisku Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra pokonał Get Well Toruń 53:37 i oprócz ligowego zwycięstwa zainkasował także punkt bonusowy za lepszy bilans w dwumeczu. Przed spotkaniem niewiele osób zakładało taki scenariusz. - Nie wiem, jakie były zakłady. Ja zakładałem, że będzie jeszcze więcej kibiców na trybunach. Kogo nie było, niech żałuje, bo była fenomenalna atmosfera, fajne ściganie i pokonanie trudnego rywala za trzy punkty. Było wszystko to, co najlepsze - powiedział Patryk Dudek.

"Duzers" w konfrontacji z Aniołami zapisał przy swoim nazwisku 12 punktów w pięciu wyścigach. Dwucyfrowe wyniki osiągnęli także pozostali seniorzy zielonogórskiej ekipy oprócz debiutującego Justina Sedgmena. - Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie ten defekt. On strasznie mnie podrażnił. Na szczęście dobrze odczytaliśmy tor, bo podczas sobotniego treningu męczyłem się, nie miałem takiej prędkości, jakiej sobie wyobrażałem. Zawody były dla mnie pod znakiem zapytania, więc niezmiernie cieszę się ze swojego występu. Szkoda jednak defektu - przyznał wychowanek Falubazu.

Wspomniany przez syna Sławomira Dudka defekt miał miejsce w 9. wyścigu. 24-latek tuż przed metą minął duet z Torunia. - Miałem trochę strachu, bo sprzęt zaczął mi defektować na wyjściu z pierwszego łuku ostatniego okrążenia. Już wtedy szukałem rywali, czy są za mną. Zaryzykowałem, zjechałem w krawężnik. Na środku łuku widziałem, że wszyscy także jadą przy krawężniku, więc chciałem spróbować, aby nie odjeżdżać od wewnętrznej części toru. Dobrze, że dojechaliśmy cało i zdrowo. Takie wypadki się zdarzają - wytłumaczył żużlowiec.

W 15. gonitwie Patryk Dudek, wspólnie z Andriejem Karpowem postawili kropkę nad "i", wygrywając podwójnie ten wyścig, jednocześnie zapewniając Ekantor.pl Falubazowi punkt bonusowy. - Od dłuższego czasu możemy zobaczyć, że pierwsze i trzecie pole w Zielonej Górze jest bardziej korzystne. Mieliśmy to szczęście, że w ostatnim biegu jechaliśmy właśnie z tych pól. Z Andriejem zrobiliśmy swoje, udało się wygrać 5:1. Była duża euforia, do tego po podwójnym zwycięstwie jest fajna melodyjka - zakończył Dudek.

ZOBACZ WIDEO Włókniarz - Lokomotiv: Ogromne emocje od 1. biegu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: