W niedzielnym meczu Get Well Toruń z Fogo Unią Leszno górą byli gospodarze, 48:41. Dwa ważne punkty do dorobku całej drużyny dorzucił Norbert Krakowiak, który najpierw stoczył zacięty bój z Dominikiem Kuberą, a w ostatnim starcie pokonał uczestnika cyklu Grand Prix, Petera Kildemanda. - Sezon nie zaczął się dla mnie tak, jakbym sobie to wymarzył. Mam jednak nadzieję, że najgorsze za mną i zacznę wracać do dyspozycji z poprzedniego sezonu. Z meczu z Fogo Unią jestem zadowolony, a zwłaszcza z trzeciego biegu. Czułem, że jest lepiej ze startu, ale na pewno nad tym elementem będę musiał jeszcze popracować. W Ekstralidze przecież nawet pół koła jest niezwykle ważne - powiedział 17-latek.
Krakowiak wystąpił do tej pory tylko w jednym meczu swojej nowej drużyny. 1 maja przeciwko Unia Tarnów zdobył dwa punkty z bonusem. Absencja młodego żużlowca wynikała z różnych kontuzji, ale w kuluarach mówiło się, że myśli on nad zakończeniem kariery. Okazuje się, że sytuacja nie była aż tak poważna. - Myślę, że to tylko plotki. Miałem słabszy moment, ale zacząłem współpracę z psychologiem. Mam też wsparcie wielu innych osób, którym jestem wdzięczny. Ta sytuacja pokazała mi, na kogo mogę liczyć. Jestem zadowolony, że można sobie poradzić nawet z gorszymi momentami - wyjaśnił zawodnik toruńskiego klubu.
Na szczęście utalentowany junior także z urazami fizycznymi powoli zaczyna się żegnać. - Mam jeszcze trochę problemów z barkiem, ale mi to nie przeszkadza. Wystarczy chłodzenie po zjeździe do parkingu i można dalej się ścigać - zakończył Norbert Krakowiak.
ZOBACZ WIDEO Szczęście gospodarzy. Tylko ostrzeżenie dla Stalkowskiego (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}