Multimedalista SEC chce złota

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Nicki Pedersen jest jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w historii. Zarówno indywidualnie, jak i drużynowo, zdobył niemal wszystko, co może zdobyć zawodnik ścigający się na żużlowym torze.

W tym artykule dowiesz się o:

Jako jedyny stawał na podium we wszystkich trzech edycjach Speedway Euro Championship. Brakuje mu tylko jednego - tytułu najlepszego w Europie. Czy Nicki Pedersen w końcu dopnie swego? Od początku rozgrywania mistrzostw Europy w cyklu kilku turniejów Duńczyk był jedną gwiazd i "twarzy" tych rozgrywek, swoistym ambasadorem mistrzowskiej rywalizacji na Starym Kontynencie. Bez niego SEC nie byłby taki, jaki jest. "Power" wnosi niewymierną wartość do każdych zawodów, w których się pojawia.

Przez wszystkie edycje Speedway Euro Championship Pedersen do końca walczył o złoto. Za każdym razem jednak ktoś wyrywał mu triumf w klasyfikacji końcowej. Najbliżej pierwszego miejsca był w sezonie 2013, kiedy to z kilkupunktową przewagą przystępował do ostatniej odsłony rywalizacji. W dodatku zawody rozgrywane były na torze w Rzeszowie, na którym w tamtym sezonie startował w barwach miejscowej drużyny. Miał zatem po swojej stronie wszystkie atuty. A wszystko, co mogło, sprzysięgło się w tych zawodach przeciw Duńczykowi. Miał kłopoty na nawierzchni, na której zazwyczaj radził sobie z rywalami znakomicie. Ponadto genialne zawody odjechał Martin Vaculik, który wygrał z kompletem punktów. To właśnie on na finiszu rywalizacji zabrał Pedersenowi tytuł mistrza Europy.

W bieżącym sezonie "Power" również przeżywa wyraźne kłopoty. W rozgrywkach ligowych nie zawsze jest liderem zespołu, a jego Fogo Unia Leszno rozczarowuje. W Speedway Best Pairs także jeździł nierówno lub pechowo gubił punkty, przez co TRANS MF Pro Race Team, który Nicki miał poprowadzić do walki o czołowe lokaty, zakończył cykl znacznie poniżej oczekiwań. Także w Grand Prix notuje najsłabsze rezultaty od kilku lat. Winą obarcza za to swoje motocykle, którym bardzo często wyraźnie brakuje prędkości.

Żużlowi fani znają jednak doskonale ambicje Nickiego, który powiedział niedawno, że nikt nie wymaga od niego więcej, niż on sam. Jest to najlepsza charakterystyka mentalności oraz podejścia do sportu tego zawodnika. Mimo 39 lat i ogromnego dorobku wciąż jest mało mu sukcesów niczym rywalom młodszym o blisko 20 lat. Może "zaskoczyć" zawsze i wszędzie, a wtedy momentalnie powróci do swojej pozycji czołowego zawodnika świata. Niejednokrotnie już podnosił się po porażkach i udowadniał, że wciąż niezmiennie trzeba się z nim liczyć. Dzień, w którym Nicki Pedersen "odpuści" walkę o najwyższe cele będzie ostatnim dniem jego sportowej kariery.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Trałka: Nieczęsto zdobywa się trofeum na Łazienkowskiej (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: