Piotr Protasiewicz: Skład polskiej kadry jest optymalny. Pozostałe są okrojone

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz w kevlarze reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz w kevlarze reprezentacji Polski

W zaległym spotkaniu PGE Ekstraligi, Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra wygrał na wyjeździe z ROW-em Rybnik 54:36. Kolejny dobry mecz w tym sezonie odjechał Piotr Protasiewicz.

"PePe" zdobył 11 punktów i dwa bonusy. - Zdawaliśmy sobie sprawę przed meczem, że może być nam łatwiej, bo nie jechał u nich lider. Później stracili Szombierskiego, więc nie oszukujmy się, bo było nam pod tym względem trochę łatwiej. Każdy z nas musiał jednak dać z siebie sto procent. Cieszymy się z kolejnego udanego weekendu, bo wracamy z pięcioma punktami z dwóch meczów, Milowy krok do play-offów - powiedział Piotr Protasiewicz.

Dla doświadczonego zawodnika niedzielny mecz w Rybniku był pierwszym od kilku lat. - Nie jeździłem na tym obiekcie nigdy po tych przebudowach. Podejrzewam, że warunki pogodowe trochę pokrzyżowały plany gospodarzom, bo chcieli pewnie przygotować nawierzchnię inaczej. Tor był jednak równy dla wszystkich. Takim głównym czynnikiem ich dużej porażki było to, że nie jechało ich dwóch bardzo dobrych zawodników - dodał.

Protasiewicz nie znalazł się w głównej reprezentacji Polski na półfinał DPŚ. "Pepe" nie jest jednak tym zaskoczony. - Jestem w ciągłym kontakcie z trenerem kadry, Markiem Cieślakiem. Widzi mnie bez przerwy. W półfinale nie jadę, ale co się stanie dalej, to zobaczymy. Mam być pod telefon i na wczasy mam się nie ruszać - oznajmił.

Zawodnik Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra przyznał, że Polska pojedzie w półfinale w najlepszym możliwym ustawieniu. - W Vojens jest krótki tor. Skład polskiej kadry na półfinał jest optymalny według mnie. Jest olbrzymia szansa wejść do finału z pierwszego miejsca. Pozostałe składy są okrojone. Już dziś można powiedzieć, że Rosja chyba pojedzie bez Grigorija Łaguty, Duńczycy również nie są w jakiejś wysokiej formie. My mamy równą czwórkę, a rezerwowy też jest w świetnej dyspozycji. Jesteśmy faworytami moim zdaniem - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Marczyński: kolarze jeszcze nie pokazali swojej siły (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: