Rodzice juniora Polonii Bydgoszcz: Powiadomimy sąd rodzinny o całej sytuacji

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Damian Stalkowski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Damian Stalkowski

Ciąg dalszy konfliktu Władysława Golloba, prezesa Polonii Bydgoszcz, z juniorami Damianem Stalkowskim i Patrykiem Sitarkiem. "Express Bydgoski" w czwartek opublikował fragmenty oświadczenia rodziców Stalkowskiego. Zapowiadają powiadomienie sądu.

Oświadczenie do redakcji "Expressu Bydgoskiego" przyniósł Marcin Stalkowski, ojciec Damiana Stalkowskiego. - Pragniemy udzielić sprostowania po kilku zakłamanych, obraźliwych, negatywnych wypowiedziach Pana Prezesa Władysława Golloba pod adresem naszego syna Damiana oraz jego menedżera Pana Kuskowskiego - czytamy we fragmencie opublikowanym na stronie sport.express.bydgoski.pl.

W oświadczeniu państwo Stalkowscy krytykują podejście Władysława Golloba do juniora Polonii. - Najpierw chwali się młodego zawodnika, a po chwili pluje się w twarz: że Stalkowski to jest nieporozumienie i szkoda czasu i pieniędzy na niego. Żadne drzewo nie owocuje z dnia na dzień. Najpierw trzeba posadzić, pielęgnować, zainwestować w szkolenie, a po dwóch-trzech latach będą owoce. A co robi Władysław Gollob? Wyżywa się na dzieciakach w mediach. Pan Gollob mówi, że zainwestował w naszego syna aż 22 tys. zł. Z ciekawością oczekujmy, by Władysław Gollob zorganizował konferencję i upublicznił prawdziwe dokumenty i szczegółowo wykazał, co w tej sumie się mieści - tłumaczą Stalkowscy.

ZOBACZ WIDEO Żeglarze są perfekcyjnie przygotowani do operacji "Rio" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Rodzice żużlowca tłumaczą też kwestię zwolnienia lekarskiego. - Co do zwolnienia lekarskiego Damiana, to zostało ono wystawione przez cenionego specjalistę, który sprawuje świetną opiekę na synem - czytamy.

Stalkowscy zapowiadają zgłoszenie sprawy do sądu. - Nie pozwolimy, aby Pan Władysław Gollob ubliżał naszemu synowi, wypowiadał w mediach obraźliwe słowa. Tak tej sprawy nie zostawimy z naszym prawnikiem i powiadomimy Sąd Rodzinny o całej przykrej sytuacji. Nie boimy się gróźb, że Pan Władysław Gollob zawiesi naszego syna (bo niby za co?). Walczymy o dobre imię rodziny oraz syna - sportowca. Nie damy się zastraszyć, mamy dobrych prawników - podkreślają rodzice Stalkowskiego.

Przypomnijmy, że 9 lipca Władysław Gollob w rozmowie z naszym portalem zarzucił Damianowi Stalkowskiemu i Patrykowi Sitarkowi nieprofesjonalne podejście do uprawiania sportu żużlowego. Wówczas zapowiedział ukaranie juniorów. 11 lipca żużlowcy otrzymali kary dyscyplinarne. Stalkowski - naganę, a Sitarek ostrzeżenie za "lekceważenie obowiązków zawodniczych". 15 lipca w rozmowie z "Expressem Bydgoskim" ojcowie tych żużlowców zarzucali prezesowi Gollobowi, że nie wywiązuje się ze zobowiązań i faworyzuje swojego wnuka Oskara Ajtnera-Golloba. 29 lipca Gollob przyznał, że kontakt z juniorami jest utrudniony, a w ich imieniu z klubem koresponduje kancelaria prawna z Częstochowy, która żąda m.in. rozwiązania kontraktu z wyłącznej winy klubu. Prezes Polonii zapowiedział, że podejmie bardziej radykalne działania.

Źródło artykułu: