Junior Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra w niedzielnym spotkaniu zanotował kolejny udany występ na zielonogórskim torze. Szczególnie w pierwszej fazie zawodów Krystian Pieszczek był bardzo szybki. - Występ bardziej na plus. Początek był w porządku, potem brakowało prędkości zarówno na starcie, jak też w polu. Mam nadzieję, że w kolejnych zawodach będzie lepiej. Muszę trochę potrenować, bo bezsensownie gubiłem punkty - podsumował wychowanek gdańskiego Wybrzeża.
Zawodnik, dla którego obecny sezon jest ostatnim w gronie młodzieżowców, nie mógł liczyć na odpoczynek w pierwszej serii meczu z MRGARDEN GKM-u Grudziądz. Pojechał on trzy wyścigi pod rząd i każdy z nich wygrał. - Wydaje mi się, że to lepiej, gdy jedzie się z biegu na bieg, bo tak naprawdę tor zbytnio się w takich sytuacjach nie zmienia i to sprzyja. Jestem przyzwyczajony do tego - przyznał. Kolejne gonitwy nie były dla niego już tak udane. - Miałem dość długą przerwę, bo pięć biegów. Poczyniliśmy zmiany w sprzęcie, ale widocznie były za małe. Silnik nie reagował, mogło coś się z nim stać. Już o tym zapominamy - dodał.
Zielonogórzanie odnieśli pewne zwycięstwo, a dodatkowo wywalczyli punkt bonusowy za lepszy bilans w dwumeczu. - Wiadomo, że do każdego spotkania podchodzimy skupieni, bo nie można lekceważyć żadnego rywala, każdy może zaskoczyć. Fajnie, że udało się wygrać z bonusem. Można powiedzieć, że zawodnicy GKM-u zaskakiwali, bo byli szybcy i przez całe zawody trzeba było być czujnym - skomentował Krystian Pieszczek.
ZOBACZ WIDEO Małgorzata Białecka: nie brakuje mi sił do walki (źródło TVP)
{"id":"","title":""}