Get Well ma duży atut. W play-offach to zaprocentuje?

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus

Drużyna Get Well Toruń pokonała w niedzielę Stal Gorzów 50:40. Dla Aniołów pięć punktów z bonusem dorzucił Paweł Przedpełski, który chwalił doskonałą atmosferę w ekipie.

Zespół z grodu Kopernika od początku typowany był na faworyta niedzielnego starcia ze Stalą Gorzów. Ostatecznie lider tabeli nie postawił Get Well zbyt dużego oporu i to Anioły cieszyły się z końcowego triumfu.

Dość udany występ zanotował junior, Paweł Przedpełski. Zwłaszcza na początku zawodów 21-latek był niezwykle szybki, ale w drugiej części meczu zanotował dwa zera. Właśnie wtedy gorzowianie złapali trochę wiatru w żagle i powstrzymali ucieczkę Get Well. Dziesięciopunktowe zwycięstwo mogło być więc trochę wyższe, ale w Toruniu nikt nad tym nie ubolewa. - Najważniejsze jest to, że dwa punkty zostają w u nas. Jak widać po punktacji, dwa pierwsze biegi w moim wykonaniu były dobre, a kolejne już nie za bardzo. Tak się ułożyło, że raz po starcie delikatnie zderzyłem się z Bartkiem Zmarzlikiem i potem ciężko było to nadrobić - wyjaśnił Przedpełski.

Junior Get Well w dwóch wyścigach wspierany był przez bardzo doświadczonego Grega Hancocka. Zwłaszcza w czwartym biegu dnia widać było, że współpraca obu żużlowców układa się wzorowo. - Świetnie współpracuje mi się z Gregiem. Gdy obejrzę się na trasie i zobaczę go obok, to wiem, że na pewno będzie mi trochę łatwiej. Greg zawsze pomoże, kiedy tylko jest w stanie, a ja staram się odpłacać tym samym. Na pewno widać tego efekty w wyniku - powiedział Przedpełski i dodał: - U nas przede wszystkim jest zgrany zespół. Panują między nami super relacje. Sądzę, że dobra i spokojna atmosfera może być kluczem do sukcesu. Miejmy nadzieję, że zaprocentuje to w dalszej, najbardziej istotnej fazie sezonu.

W następnej kolejce torunianie pojadą na bardzo trudny wyjazd do Poznania, gdzie tor jest zagadką dla większości zawodników. - Trudno mi go ocenić, bo nigdy na nim nie jeździłem. Z obserwacji wydaje się być normalny. Na pewno do Poznania jedziemy walczyć o zwycięstwo. Nie będzie jednak łatwo, bo chłopaki z Wrocławia doskonale sobie tam radzą - zakończył Przedpełski.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Kubot: w tych warunkach singliści dominują (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (22)
avatar
Artt
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ehhh reszty nie komentuje ale 3,2,0,0 ...................to byl chyba jeden ze slabszych jesli nie najslabszy.. wystep na MA Pawla panie redaktorze:))))) 
avatar
JARASS
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
do KACPER.U.L, ty to już nawet nie masz o kim pisać.
Jesteście,a jakby was nie było,nawet pogoda na koniec wakacji się spiep...ła.;o) 
miroslaw998
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sposób na sukces w Poznaniu?
Taśma w górę i do przodu. Tam nie można spać pod taśmą a po rozegraniu kilku meczy chyba warto popatrzeć na nagrania jak robią tam wynik ...juniorzy.Obaj juniorzy.
Czytaj całość
avatar
-stanley-
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Oj Wesoły, faktycznie z Twego artykułu można się tylko pośmiać.Piszesz o dużym atucie drużyny toruńskiej, którego nie wymieniasz bo go nie ma. Piszesz o dobrej atmosferze między Gregiem i Paweł Czytaj całość
Gerhard Malberg
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Dosc udany wystep Pawla na Motoarenie?Bzdura.5 pkt w 4 startach jak na Przedpelskiego mozliwosci to dramatycznie malo.Pawla stac na wiele wiecej.