Zespół z grodu Kopernika od początku typowany był na faworyta niedzielnego starcia ze Stalą Gorzów. Ostatecznie lider tabeli nie postawił Get Well zbyt dużego oporu i to Anioły cieszyły się z końcowego triumfu.
Dość udany występ zanotował junior, Paweł Przedpełski. Zwłaszcza na początku zawodów 21-latek był niezwykle szybki, ale w drugiej części meczu zanotował dwa zera. Właśnie wtedy gorzowianie złapali trochę wiatru w żagle i powstrzymali ucieczkę Get Well. Dziesięciopunktowe zwycięstwo mogło być więc trochę wyższe, ale w Toruniu nikt nad tym nie ubolewa. - Najważniejsze jest to, że dwa punkty zostają w u nas. Jak widać po punktacji, dwa pierwsze biegi w moim wykonaniu były dobre, a kolejne już nie za bardzo. Tak się ułożyło, że raz po starcie delikatnie zderzyłem się z Bartkiem Zmarzlikiem i potem ciężko było to nadrobić - wyjaśnił Przedpełski.
Junior Get Well w dwóch wyścigach wspierany był przez bardzo doświadczonego Grega Hancocka. Zwłaszcza w czwartym biegu dnia widać było, że współpraca obu żużlowców układa się wzorowo. - Świetnie współpracuje mi się z Gregiem. Gdy obejrzę się na trasie i zobaczę go obok, to wiem, że na pewno będzie mi trochę łatwiej. Greg zawsze pomoże, kiedy tylko jest w stanie, a ja staram się odpłacać tym samym. Na pewno widać tego efekty w wyniku - powiedział Przedpełski i dodał: - U nas przede wszystkim jest zgrany zespół. Panują między nami super relacje. Sądzę, że dobra i spokojna atmosfera może być kluczem do sukcesu. Miejmy nadzieję, że zaprocentuje to w dalszej, najbardziej istotnej fazie sezonu.
W następnej kolejce torunianie pojadą na bardzo trudny wyjazd do Poznania, gdzie tor jest zagadką dla większości zawodników. - Trudno mi go ocenić, bo nigdy na nim nie jeździłem. Z obserwacji wydaje się być normalny. Na pewno do Poznania jedziemy walczyć o zwycięstwo. Nie będzie jednak łatwo, bo chłopaki z Wrocławia doskonale sobie tam radzą - zakończył Przedpełski.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Kubot: w tych warunkach singliści dominują (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Jesteście,a jakby was nie było,nawet pogoda na koniec wakacji się spiep...ła.;o)
Taśma w górę i do przodu. Tam nie można spać pod taśmą a po rozegraniu kilku meczy chyba warto popatrzeć na nagrania jak robią tam wynik ...juniorzy.Obaj juniorzy. Czytaj całość